2

14 4 1
                                    

-Rosa, przyjdź do kuchni - zawołała moja matka na powitanie..

Zmieniłam kierunek zamiast do mojego małego, przytulnego pokoju poszłam  do kuchni.

- Słucham? - powiedziałam lekceważąco 

- Twój nauczyciel do mnie dzwonił i mówił, że jedynym wyjściem z tej sytuacji to zapewnienie ci dobrego psychologa - tłumaczyła spokojnie

- Jakiej sytuacji?! - oburzyłam się

- Twoje zachowanie mnie nie zadowala! A oceny? Załatwiłam ci korepetytora z matematyki - westchnęła

Poszłam do pokoju i zamknęłam drzwi.

Znowu zaczął się ten sam ból głowy, zupełnie jak ten w szkole.

- Pomożesz mi? - zapytała Anastazja

Przetarłam oczy i rzuciłam się na łóżko, nie wiedziałam, że to wszystko jest prawdą.

Zaczęłam się śmiać  jak psychopatka, odezwałam się do Anastazji:

- Chcesz mi powiedzieć, że jestem zjebana i mam jakąś moc niczym kucyk pony? 

Nagle duch kobiety znikł, drzwi mocno trzasnęły chociaż je zamknęłam...

- Serio jestem jakaś popieprzona - powiedziałam przez śmiech  

Siedziałam na łóżku i zastanawiałam się, czy to jest prawda?

Może mam tą moc i ta kobieta potrzebowała mojej pomocy?

Może to wszystko to tylko i wyłącznie moja zryta psycha? 

Eh... Sama nie wiedziałam co o tym sądzę.

Paranormals LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz