Znajdowałam się w pokoju małej dziewczynki, która wygodnie spała.
Przy moim boku stała Anastazja, zauroczona widokiem dziewczynki.
- Anastazja? - byłam zdziwiona jej obecnością i tym, jak tu się znalazłam
- Obiecałaś mi pomóc - wyszeptała
- Tak! Ale kompletnie nic nie wiedziałam! - byłam lekko zdenerwowana
- Musisz pomóc mi ją przenieść.. - przeciągała Anastazja
- Co?! Jak ty sobie wyobrażasz przeniesienie dziecka!? I gdzie ty chcesz ją przenieść!? - zaczęłam się kłócić
- Opanuj emocje.. Nie rozumiesz, że ona jest molestowana przez ojca!? Sąd i opieka społeczna tego nie widzą! Amanda jest rozsądną dziewczynką dlatego nie wyda ojca bo wie, że to jej tata - powiedziała z lekkimi łzami Anastazja
-W takim razie gdzie mam ją przenieść? - zapytałam
- Do mojej siostry.. Mieszka na starych blokach pod numerem 10, wyjaśnisz jej to wszystko - błagała mnie
Podeszłam do osmioletniej dziewczynki która w tej chwili spała, wzięłam ją w objęcia i po cichu zmierzałam w stronę Anastazji.
Nagle z drugiego pokoju zapaliło się światło, a ja usłyszałam kroki.
- Anastazja! - popadłam w panikę
- To chyba Herman, spróbuje go zatrzymać! Ty uciekaj przez okno! - kobieta zamknęła drzwi do pokoju Amandy i je przytrzymywała
Otworzyłam okno jednak wysokość mnie zdołowała:
- Nie ma mowy! Nie zejdę, z dzieckiem tym bardziej!
-Idź! - rozkazała mi
Powoli przełożyłam jedną nogę potem drugą i ostrożnie pomagając sobie tylko jedną ręką starałam nie spaść. Mocno trzymałam w objęciach Amandę.
CZYTASZ
Paranormals Life
Short StoryDziewczyna która zawsze była wytykana palcem, ma nadprzyrodzone moce dzięki której może kontaktować się z duchem.. Niestety to wiążę za sobą spore problemy...