6

1 2 0
                                    

-Nie martw się, on z tobą też porozmawia - zapewniła mnie dziewczynka
-Co znaczy porozmawia? - przejęłam się tym
-Tego ci nie zdradzę - zaśmiała się

Złapałam dziewczynkę za rękę i przyspieszyłam kroki, zastanawiało mnie kiedy zjawi się Anastazja.

Po godzinie doszliśmy do spalonego, zniszczonego bloku.
Zapukałam do drzwi i otworzyła mi bardzo szczupła dosyć wysoka kobieta o karych włosach.

-Amanda! - od razu przytuliła dziewczynkę
-Ciociu! - dziewczynka wtuliła się w kobietę
-Co Panią tu sprowadza? - zapytała kobieta zmierzając mnie wzrokiem
-Anastazja chciała żeby Amanda była bezpieczna, miałam ją tu przynieść - odpowiedziałam
-Anastazja? Moja siostra? One nie żyje.. - odparła zdziwiona
-To już dłuższa historia.. Ja będę już wracać, odwiedzę was - uśmiechnęłam się i skierowałam się do wyjścia
-Przyjdź jutro.. Chętnie wysłucham tej długiej historii... - powiedziała niepewnie

Opuściłam stare bloki i kierowałam się w stronę domu. Nie chciałam żeby matka zorientowała się, że mnie nie ma.

Miałam do wyboru iść 2 godzinny przez główną ulice, albo 1 godzinę przez las.
Wybrałam oczywiście las, weszłam do ciemnego lasu. Bardzo dziwnie tam pachniało, w pewnych momentach czułam kogoś obecność.

Paranormals LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz