Wbiegłam do lokalu na moją zmiane.
Rose powoli kończyła swój - prawie nagi - taniec na scenie.Jak najszybciej zmieniłam swój strój, na ten dosyć bardziej odkrywający ciało.
Nigdy nie było tak, że nie lubiłam swojej pracy. Pieniądze były, a nie musiałam być striptizerką.Może i rodzice nie byliby dumni, lecz to jakąś praca, nieprawdaż? Starczy mi na każdy wymóg, na mieszkanie i droższe rzeczy.
Wychodząc na scene zobaczyłam, że każde miejsce jest już zajęte.
Było dużo znajomych twarzy. Zaczęłam swój taniec - ruszając się w rytm wydobywającej się z głośników muzyki.
Powoli czułam na sobie pożerający wzrok mężczyzn.______________________________________
25 minut późniejSchodząc ze sceny zaczepił mnie mój szef, powiedział iż mam do niego przyjść.
Przebrana już w swoje ubrania skierowałam się do gabinetu szefa. Zapukałam do drzwi, a po chwili usłyszałam ciche ,,proszę"
Weszłam do środka idąc w kierunku fotela, które stało na przeciwko dużego, dębowego biurka.-Mam dla ciebie ciekawą propozycję, za dodatkową kase- oznajmił Lucas (imię szefa) z głupkowatą miną
-A dokładniej?
-----------------------------------------------
CZYTASZ
Pole dancer || J.B
RomanceWyglądałam smutno w tych wszystkich najpiękniejszych miejscach... Kochanie, czuję się szalony! Widzę Cię wokół w tych wszystkich pustych twarzach... Przez całą noc i każdego dnia... Wyglądałam smutno w tych wszystkich najpiękniejszych miejscach... D...