4

135 8 1
                                    

W drodze powrotnej pojechaliśmy do Starbucks. Ja zamówiłam hibiscus i szarlotkę, a Megi cappuccino i sernik.
Wchodząc do mieszkania, zdjęłam buty, kierując się do salonu. Usiadłam na szarym narożniku, włączając telewizor. Leciały akurat wiadomości. Postanowiłam, że posłucham co dzieje się w wielkim świecie.

Dziś w centrum handlowym ,,Westfield Century City" znajdującym się w centrum Los Angeles, paparazzi zauważyli na zakupach Justina Biebera! Gwiazdorowi towarzyszyła piękna blondynka oraz przyjaciele Biebsa. Chłopak prezentował się bardzo modnie i zachwycał wiernych fanów. Obejrzyjcie zdjęcia i dajcie znać, co sadzicie o tej stylówie! A teraz...

Dalej już nie słuchałam co mówiła, postanowiłam, że powoli zacznę się szykować, ponieważ była 20.17, a w klubie musiałam być przed 22.
Wchodząc do sypialni, podeszłam do szafy, wyjmując z niej bieliznę i czarne dresy z adidasa. Nie muszę się stroić, bo i tak w klubie będę zmuszona przebrać sie w coś bardziej wzywającego. Będąc w łazience, rozbieram się do naga. Wchodząc pod prysznic odkręcam kurek z ciepłą wodą. Moje ciało pod wpływem ciepłych kropli, spływających po moim ciele, powoli się rozluźnienia. Zamknęłam oczy, rozkoszując się chwilą. Namydliłam ciało arbuzowym żelem pod prysznic, a włosy szampanem o zapachu jaśminu. Spłukałam powstałą pianę, zakręcajac kurek. Sięgnełam po puchaty ręcznik, owijając się nim oraz biorąc drugi i robiąc z niego turban na mojej głowie. Podeszłam do lustra, biorąc do rąk paste i szczoteczkę. Po umyciu zębów, wypłukałam swoją jame ustną oraz wysuszyłam włosy suszarką. Zrobiłam mocny makijaż i ubrałam się we wcześniej naszykowane ubrania. Wchodząc do sypialni sprawdziłam godzinę - 21.24 - nawet nieźle jak na mnie. Wzięłam jeszcze torebkę, kładąc do niej najpotrzebniejsze rzeczy.
Ubrałam białe adidasy, kierując się do podziemnego garażu, po swój samochód. Będąc już w podziemiach, otworzyłam moje  cacko, wsiadając do niego. Zapiełam pasy i włączyłam radio. Leciało akurat ,,Work" Rihanny. Kocham tą piosenkę!

Będąc już pod klubem, zaparkowałam samochód na parkingu. Weszłam tylnym wejściem, kierując się do swojej garderoby.

-Madison poczekaj! - usłyszałam za sobą znajomy głos. Odwróciłam się widząc mojego szefa.

-Tak?

-Ubierz to na dzisiejszy pokaz, dobrze? - uśmiechając się do mnie, podał mi torbę, w której był strój.

-No dobrze - westchnełam.

Weszłam do garderoby wyjmujac z torby strój.
-Wow - powiedziałam cicho do siebie. Był to strój pielegniarki z czerwonymi szpilkami. Odkrywający dużo. Wręcz bardzo dużo.

Założyłam dany ubiór, następnie kierując się do dużej toaletki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Założyłam dany ubiór, następnie kierując się do dużej toaletki. Poprawiłam głównie makijaż i włosy. Gotowa złożyłam na gołe ramiona, jasny, cienki szlafrok. Wyszłam z pokoju, kierując się w kierunku sceny. Tuż przed wejściem na scene, stał Mark. Mark to ochroniarz z wyrzeźbioną sylwetką, zielonymi oczami i kruczoczarnymi włosami.

-Cześć Mark! - powiedziałam do chłopaka, całując go w policzek.

-Siemka, słyszałem, że masz dzisiaj wyjątkowy pokaz. Podobno to ktoś ważny, tak szef mówił.

-Niestety, wiesz kto to jest dokładnie?

-Nie. Dobra zbieraj się, bo zaraz wchodzisz - powiedział po czym usłyszałam jak zaczyna powoli grać erotyczna muzyka.

Justin:

-Kurwa stary, pośpiesz dupe! Chłopaki są już na miejscu! Znów się przez ciebie spóźnimy! - pośpieszalem kumpla, który guzdrał się jak baba.

-Zluzuj majty Bieber, już idę!

-Wreszcie, chodź już!

-Dobra, dobra, idę spokojnie - podniósł ręce w geście obronnym.

20 minut później...

Weszliśmy do klubu, idąc w kierunku sekcij VIP. Przed drzwiami do pomieszczenia, zatrzymał nas ochroniarz. Pokazaliśmy karty vipowskie, wchodząc do sporego pokoju ,w którym panował półmrok. Na środku stała scena, a dookoła niej stałe czarne, skórzane kanapy.

-Wreszcie jesteście, ile można czekać?! - krzyknął Nick podchodząc do nas i witając się męskim uściskiem.

-Ten kretyn się tyle szykował - wskazałem głową na Christiana.

-Dobra, nie przeżywaj tak - zaśmiał się Chris.

-Chłopaki siadajcie! - oznajmił Nick.

Przywitałem się z resztą kumpli i usiadłem na jednej z kanap, znajdującej się tuż przed sceną. Po kilku minutach z głośników zaczęła lecieć erotyczna muzyka...

Pole dancer || J.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz