#3. To chyba moja kara...

44 8 2
                                    



Mili panowie z pomocy, po castingu powiedzieli mi abym usiadła na korytarzu i zaczekała na wyniki.Usiadłam na krześle i rozmyślałam gdzie jest ten dupek. Założyłam nogę na nogę i wyciągnęłam telefon. Kompletnie nie zwróciłam uwagi na dziewczyny siedzące obok mnie
- Co za pojebaniec –powiedziałam w swoim języku. Po czym zadzwoniłam do swojej siostry z polski i opowiedziałam jej to wszystko. Na początku się przestraszyła, ale potem zaczęła śmiać i mówić że ciekawe mam tam przygody. Mówiła też że powinnam znaleźć tego gwałciciela i przemówić mu do rozsądku. W sumie i tak miałam to zrobić.

-Ile to może trwać.. - rozejrzałam się wokoło i zaważyłam dziewczyny patrzące się na mnie jak na kosmitkę. - Was też uprowadzono?- spytałam się ich
- N..nie? - opowiedziała jedna
- Gdy ogłoszą te wyniki muszę go znaleźć – powiedziałam pod nosem.
- Kogo szukasz? - Odpowiedziała czarnowłosa dziewczyna z długim kucykiem
- Jakiegoś Yoongiego... co za dupek z niego..

Dziewczyny zaczęły się rozglądać po sobie.

-Y...Yongiego? Min Yongiego z Bts? Rapera?
- Tak,tego durnia. - patrzyłam w telefon
- No... to masz grubo –powiedziała inna
- Wydaje mi się że, jak dowiemy się wyników będą po treningu, spróbuj zobaczyć do szatni – powiedzała czarnowłosa
- Dzięki. - odpowiedziałam


- Szczerze nie zazdroszę – zaśmiała się jedna z dziewczyn.

Po upływie pół godziny, prezesik wzywa parę dziewczyn z około czterdziestu, wszystkie wyszły z płaszczem lub szlochem. Pare grup jeszcze takich było, i w końcu przyszła kolej na mnie. Stałam z czarnowłosą i paroma innymi na białej linii, Wyczytuje nazwiska. Nawet nie wiecie jak chciało mi się śmiać kiedy mówił moje.

- Zostają, Yang i Sutelindzka. - wyczytał ostro przekręcając moje nazwisko. – reszcie dziękujemy.
- Dostałam się! - wybuchła śmiechem Czarnowłosa
Ja, może i nie wyglądałam, ale się cieszyłam.

Ustawiłyśmy się obok pozostałych pięciu dziewczyn w tym też wniebowziętej. Prezesik uśmiechnął się. - Gratuluje panienki dostania się, zróbmy sobie pamiątkowe zdjęcie – wyciągnął sefiesticka i telefon po czym zrobił wszystkim nam zdjęcie.
- Dzisiaj jest już trochę ciemno więc nie wypuszczę was do domu, wiem że niektóre z was przyszły z BTS więc idźcie ich prosić o mieszkanie, prszynajmniej wy dzisiaj może coś wyśpicie się, a pozostałym dam koce i cokolwiek żebyście dały rady cokolwiek pospać. I jeszcze –podszedł do biurka i wziął kartki po czym je nam rozdał – To wasz grafik na jutro. Postarajcie się być żwawe i gotowe do działania.
Wszystkie kiwnęłyśmy twierdząco głową.
- A teraz już się rozejdźcie, i dobranoc
- Dobranoc~ -Powiedziałyśmy i wyszłyśmy z pokoju, pogratulowałyśmy sobie wzajemnie i przedstawiłyśmy się.
- A teraz.. - powiedziałam –Wiecie gdzie jest to BTS?
- Ja wiem~- powiedziała wniebowzięta– Chodź za mną
Poszłam za nią, po białych schodach w górę i potem szarym korytarzem w prawo.
- Tutaj będą aktualnie, ale możemy na nich poczekać bo są po tren- nie dokończyła gdy ja już weszłam do szatni.
Stanęłam w drzwiach i naglę ugięły mi się nogi.

Chłopaki.

Sześć chłopaków.

Bez koszulek.

Cali mokrzy.

Niektórzy chyba po kąpieli z ABS'ami jakich jeszcze nigdy w życiu nie widziałam. Patrzyłam się tak na nich przez chwilę aż w końcu podszedł do mnie jeden i lekko przykucnął przy mnie. Miał brązowe włosy zaczesane do przodu, brązowe oczy i był dosyć wysoki -Czego chcesz dziewczynko ? - spytał się mnie.
Otrząsnęłam się, widziałam że, wszyscy na mnie patrzą jakby chcieli mnie zgwałcić.
- Bez dziewczynek mi tutaj, mam prawie 19 lat. -zasadziłam mu piekielnego pstryczka w nos.
Od razu się odsunął ode mnie. Chłopaki z tyłu zaczęli się śmiać. - Szukam Yoongiego. Mówili mi że, go tu znajdę. Rozpoznałam czerwonowłosego gdy wychodził z łazienki.
- Fanki tutaj nie powinny nigdy wchodzić ~ - Powiedział brązowowłosy i wciągnął mnie do szatni i zamknął drzwi, potem przycisnął do ściany i zablokował drogę ręką po czym spojrzał mi głęboko w oczy.
-Co ty robisz? - pięciu chłopaków jeszcze podeszło do mnie – Nie jestem waszą fanką, ja nawet nie wiem kim wy jesteście. - Jeden z chłopców złapał się za serce i zjchechał na podłogę, kolejny zaczął krzyczeć – V TRZYMAJ SIĘ. Nie odchodź od nas ! -przykucnął przy nim jeszcze jeden przystojniaczek. -DAJCIE MU WODY– dokończył.

Próbowałam podczas tego całego zamieszania z nijakim V uciec prod ramieniem brązowowłosego. No i udało mi się, wyszłam spod jego ramienia, spoglądając na chłopaków. Nagle poczułam że, w kogoś weszłam, był ciepły, i bardzo miły w przeciwieństwie do....
Spojrzałam na tego w kogo weszłam.

Boże.



 To był Yoongi.



 Dziękuje za przeczytanie! Kolejna część niedługooo <3

(งᗒωᗕ)ง Komentarz + gwiazdka = Motywacja + pomysły (งᗒωᗕ)ง

Help! Rapist from the same company! &lt;zawieszone&gt;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz