#2 Dlaczego by nie?

37 8 1
                                    


Szliśmy nadal a za nami czerwonowłosy z dziewczyną która jak widziałam zaraz miała wybuchnąć ze szczęścia.
- Daleko jeszcze? - spytałam
- Daleko.

Oparłam rękę o jego bark.

-Gwałcicielu?
- Tak?
- Czy ty masz na imię Yoongi?
- Tak.
- Aha...

Po paru minutach
-Gwałcicielu ?
- Tak?
- Kim ty właściwie jesteś? - chciałam się ruszyć ale przycisnął mnie do siebie
- Niedługo się dowiesz.
- Gwałcicielu?
-...- widocznie go już denerwowałam– Co?
- A co z moimi rzeczami z mieszkania?


- Jeszcze się zobaczy.
- Jak to„jeszcze się zobaczy" ? - znów próbowałam się mu wykręcić,znów bez skutku.

Stanął przed wielkim budynkiem. Ja niestety nic nie widziałam, oprócz pięknych świecących lamp i czerwonowłosego z dziewczyną. Wszedł do środka, a ja że nie miałam wyboru to z nim. Przed sobą widziałam dużo ludzi patrzących się na mnie i podążających za nami paru chłopaków,którzy wyglądali jakby mieli zaraz pęknąć ze śmiechu. Dołączył się do nich czerwonowłosy z koleżanką.
-Gwałcicielu, to gdzie my jesteśmy, i kim są ci ludzie?
- Jesteśmy w wytwórni BigHit, pracuje tutaj
- Jako kto?~
- Jako raper w moim zespole
- ... Że co proszę? Ty rapujesz? RAPER GWAŁCICIEL?! -wydarłam się na cały głos.
Ludzie spojrzeli na nas krzywym wzrokiem.
- MOŻESZ PRZESTAĆ MNIE TAK NAZYWAĆ?
- A CZY TY MOŻESZ PRZESTAĆ MNIE NOSIĆ?!
- Nie, mogę bo jesteś mi potrzebna.
- Ale niby do czego? Co?
- Do nowej grupy girlsbandowej.
- NIE MOGŁEŚ TAK OD RAZU? Uniknelibyśmy tego wszystkiego. A tak to czuje się uprowadzona przez zamaskowanego koreańczyka, który próbował mnie zgwałcić.
Chłopaki z tyłu wybuchli śmiechem.
- PRZECIEŻ JA NAWET NIE WIEM JAK TY WYGLĄDASZ– dokończyłam.
Yoongi poprawił mnie na ramieniu i poszedł dalej. Parę minut później weszliśmy do jasnego pokoju. Przy biurku siedział grubszy pan. Przed biurkiem stał jasny fotel na który położył mnie gwałciciel.
Rozejrzałam się panicznie po pokoju
-Dzień dobry panu? - czułam się lekko zdezorienowana.
- Imie i nazwisko – Powiedział surowo

Uznałam że, skoro tyle przeszłam to chyba można spróbować, a jak nie wyjdzie mi w tej grupie zawszę można uciec czy coś

- Y....i tak pan nie będzie wiedział jak to napisać a co dopiero przeczytać.
- Jestem dobry w zagraniczne sprawy, proszę, mów
-D..dobrze więc nazywam się Małgorzata Sutelindzka.
Zapisał coś
- Mhhhm.. pochodzenie?
- Polska
Pytał się mnie jeszcze o parę rzeczy po czym „uprzejmie" kazał mi wejść do pokoju. To był pokój nagrań z tego co widziałam. Kazał mi wejść do małego pomieszczenia i zaśpiewać kawałek piosenki „Spring day".Poszło mi chyba dobrze.
 Oczywiście Gwałciciel zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach.

Ja się jeszcze z nim rozprawie...



☞>ω<☞ Dziękuje <3 ☞>ω<☞

To już 2 część mojej opowieści, dziękuje, że już tyle nas jest! Mam nadzieje, że będzie jeszcze więcej.

☞>ω<☞ Niedługo dodam kolejną część <3 ☞>ω<☞

Help! Rapist from the same company! &lt;zawieszone&gt;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz