let me love you.

118 3 0
                                    

Dzień później
-Kotek przyjdziesz na mecz ?
-Kiedy?
-Dzisiaj o 16:00 gram.
-Ależ oczywiście.
Justin do mnie podszedł złapał w talli przyciągnoł do siebie i zaczoł czule całować.
-Justin-powiedziałam przez pocaunki.
-Nie przezkadzaj.
-Czyli nie przeszkadza ci to , że jakieś paparazzi jest za oknem.

Let me love you.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz