ROZDZIAŁ 21

689 50 2
                                    

-Dostałam kolejną jedynkę z fizyki.
Odezwała się Chris. Siedzimy z dziewczynami na ławce przed szkołą. Mamy trochę czasu do lekcji.
-Więc musisz ją poprawić -Dodałam.
-Gdyby tylko mi się chciało...
-Gdzie Vilde? -Dodała Sana.
-Powinna zaraz być. 
Odpowiedziała jej Eva.
-O wilku mowa. -Rudowłosa wskazała na blondynkę,  która zmierzała w naszą stronę.

-Dziewczyny mamy problem!
Podbiegła i dosiadła się szybko.
-My? -Dodała po chwili Sana.
-Znaczy ja...ale powedziałam to z przyzwyczajenia bo zazwyczaj wszystkie mamy problemy, ale do rzeczy... Ostatnio kiedy żadna z was nie mogła imprezować to udałam się do klubu. Poznałam tam facetów. I... tak wyszło, że z jednym z nich skończyłam w łóżku... A on ma moje zdjęcia i jeśli nie dostarcze mu narkotyków to porozsyła te zdjęcia...

Przez chwilę każda z nas milczała. Bo to co Vilde wyprawia jest chore.

-Huh? Vilde? Ty jesteś poważna?!
Sana ze złości wstała z ławki.
-Pomożecie mi prawda...?
Dodała cicho Vilde.
-Nie! W każdym razie ja Ci nie pomogę!  Przez ciebie zazwyczaj mamy problemy i przypominam, że masz chłopaka i to nie jest fair.

Sana machnęła do nas ręką na pożegnanie i odeszła.

Spojrzałam na Evę, która była równie zszokowana jak ja.

-Co się jej stało?
-Nie wiem Vilde,  ale ona ma trochę racji... -Dodałam.
-Jesteśmy przyjaciółkami musiałam wam powiedzieć.
-Och Vilde...to nie jest okej.
-Myślę, że czas na lekcje!  -Krzyknęła Chris i atmosfera zrobiła się nieco lżejsza.

-Powinnyśmy jej pomóc?  -Zapytałam Evę, z którą siedzę na chemii.
-No cóż, czego się nie robi dla przyjaciół...
Obie się zaśmiałyśmy i wróciłyśmy do rozwiązywania zadań.

Na kolejnej przerwie Vilde powiadomiła nas o spotkaniu po szkole właśnie w tej sprawie z jej nagimi fotkami. Sana niestety się nie pojawiła i nikt nie wie co się stało.
-Więc dziś o osiemnastej u mnie.
-Stoi.  -Eva potwierdziła i wszystkie rozeszłyśmy się do klas.

Ja postanowiłam poszukać Sany i trochę z nią porozmawiać.
Zamiast przyjaciółki znalazłam mojego chłopaka.

-William,  hej.  -Na korytarzu było pusto więc spokojnie pocałowałam Williama w polik.
-Gdzie idziesz?
-Szukałam Sany.
-Siedzi za szkołą.
-Za szkołą...?  -Uniosłam brwi ze zdziwienia, ale i tak się tam udam.
-Okej. Więc pa, później się zobaczymy.

Za szkołą odnalazłam wzrokiem przyjaciółkę. Opierała się o ścianę i rozglądała się wokoło.
Kiedy mnie zobaczyła spuściła wzrok i patrzyła na buty.

-Sana. Co jest? 
-Nic.
-Idziesz po szkole do Vilde? 
-Nie zamierzam.
-Wkurzyła Cię? 
-A Ciebie nie? To co ona wyprawia jest chore.
-Sana? Ja wiem, że nie chodzi o to. Coś w domu?
-Noora, życie to suka i nawet jeśli przyszłaś mnie tu pocieszać to niczego nie zmienisz. Gdyby świat się kończył nie zatrzymałabyś tego, tak czy siak wszyscy byśmy umarli. Więc daj sobie proszę spokój.

Dziewczyna zostawiła mnie samą i wróciła do szkoły.
Przykro mi, że nie docenia tego jak się staramy, ale każdy wie jaka jest Sana.
Dzisiaj jakoś dziwnie wybuchła.
Lecz każdy wie, że nie chodzi tu o Vilde.

Tak czy siak wszyscy umrzemy, no właśnie więc zanim to się stanie chcę być jak najlepszą przyjaciółką.
Chce tylko pomóc.

___________________________
Musiałam dać wątek Sany bo ją uwielbiam.
Co myślicie o pierwszym odcinku? 
Strasznie mi było żal Sany kiedy Noora rozmawiała z Yousefem bo widać, że on się Sanie bardzo podoba.
I wgl  jest uroczy 😍😍

 I wgl  jest uroczy 😍😍

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wesołych Świąt!  💞

PEOPLE NEED PEOPLE /skam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz