47

1.8K 127 3
                                    

-Skarbieee- usluszałaś jęk rozpaczy nad uchem. Uniosłaś wzrok znad książki i spojrzałaś na Justina.

-Tak skarbieee?- Naśladowałaś szatyna i zachichotałaś.

-Nuuuuudziii mi sieeee.- Spojrzał na ciebie maślanymi oczami.

-Nawet o tym nie myśl.- Spojrzałaś na niego srogo.

-Proszeeeeeee t/i potrzebuje cieeeee teraz!- Nadal próbował cie przekonać, lecz nadal go ignorowałaś.

-W takim razie pojedziesz na ręcznym kolego.- Odpowiedziałaś i wróciłaś do czytania.

Justin:

Justin:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Imaginy | JBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz