Już kolejną godzine siedziała w tym samym koncie i kolejna łza spływała tym samym szlaniem po jej bladym policzku.
Przymknęła oczy i usłyszała głośne pukanie do drzwi. Powoli wstała, podszedła do ciemnego drewna i otworzyła je. Uniosła wzrok ku górze i ujrzała go.
Jego jasna cera błyszczała od kropli deszczu. Brązowe oczy dokładnie lustrowały każdy szczegół jej twarzy oraz gęste włosy w kolorze gorzkiej czekolady.
Stali tak przez chwile poczym wszedł do środka.
-Tatuś się tobą zajmie- wyszeptał do ucha młodszej swoim zachrypniętym głosem. Mia przymknęła oczy czując ciepłe wargi Kima na swoich. Przez jej ciało przeszedł ogromny dreszcz.Serce waliło jak szalone a w brzuchu roiło sie od stada motyli. Czerwony rumieniec oblał jej policzki i powoli oddała pocałunek.
TaeHyung przyszpilił ją do ściany nie przestając całować. Nie przestawał bo wiedział że on jak i ona tego pragnął.
Ich ciała dzieliły zaledwie milimetry.Swoimi mokrymi pocałunkami schodził niżej. Dłonią odgarnął włosy z jej szyi i zassał się na delikatnej skórze zostawiając na niej kilka mocnych malinek. Od tej pory Mia znowu należy tylko do niego.
Z ust nastolatki wydobywały się ciche pomrukiwania co podobało sie starszemu. Podniusł ją za pośladki i usadził na swoich biodrach.
Liu nie chcąc dłużej czekać odepchnęła sie nogą od ściany i razem z chłopakiem upadła na kanape ale oczywiście paniu TaeHyungowi nie podobało sie to że to on jest na dole i szybkim ruchem zmienił to.
Podniusł sie i powoli zaczął rozpinać guziki od koszuli Mii. Widząc jej piękne ciało oblizał swoje usta i zaczął pieścić jej skórę w okolicach biustu i obojczyka.
Mia chwyciła za jego koszulke i chciała już ją zdjąć lecz zostało jej to przerwane.
-E e e... Co sie mówi?- spytał z szyderczym uśmiechem.
-Mogę Tatusiu?- wyszeptała seksownie do jego ucha przegryzając jego płatek.
Kiwnął twierdząco głową a Mia zerwała z niego materiał. Jej oczom ukazały się pięknie wyrzeźbione mięśnie.
Jego dłonie powędrowały do zapięcia od jej spodenek. Nie chcąc sie już pieprzyć z tymi guzikami, zamki itp. poprostu rozciął je nożyczkami bo czemu nie.
Swoimi białymi ząbkami zdjął zwinnie jej koronkowe majtki i rozpiął stanik. Włożył w nią język i bawił się jej kobieciścią. Jej ciche jęki były muzyką dla jego uszu. Nie mógł doczekać się aż w nią wejdzie a ta zatopi w nim swoje paznokcie.
Gdy stwierdził że już wystarczy oblizał swoje palce i włożył powoli w dziewczyne. Nie czekał długo tylko zdjął z siebie to co zostało. Wszedł w Mię ciężko i głęboko. Czekał aż się przyzwyczai
Złapała go mocno za ramię dając znak że już może. Jego pchnięcia były równe i za każdym razem trafiał w to samo miejsce. Nastolatka złapała go za włosy i przyciągnęła do siebie jęcząc mu coraz głośniej do ucha.
Mia czuła jak drętwieją jej nogi a po chwiki jej ciało wygięło się w łuk. Kim zrobił jeszcze kilka mocniejszych pchnięć i doszedł w jej wnętrzu.
Seks na zgode zawsze spoko. Zasneli wtuleni w siebie. Od tego momentu Mia miała nadzieje że bedzie tylko lepiej.
***
Przepraszam za ten rozdział :C mam nadzieje że mi wybaczycie że taki krutki i chujowy :CCCC