1

54 9 5
                                    

*Alex*

         Ostatni dzień szkoły... Właściwie to nawet dzień szkoły nie jest tylko jej zakończenie . Liceum mówię papa. Tak serio nigdy nie sądziłam , że skończę 3 klasę liceum za pierwszym razem , bo nigdy mi się nic nie chciało , ciągle leciałam na 3 , choć wszyscy nauczyciele zawsze mi mówili , że mam talent , potencjał itp. I że stać mnie na 5 gdybym choć trochę powtórzyła materiał z lekcji, ale nie mam się z czego cieszyć , bo muszę wybrać teraz studia,teraz, już! ... a ja tak naprawdę nie mam pojęcia na jaki zawód chcę iść , ale jednego jestem pewna, że na studia wyprowadzam się do Warszawy , bo tam chcę studiować. Pochodzę z małej miejscowości zwanej Zadupiem . Byłam już raz w Warszawie , ale tylko na 3 dni ale  muszę powiedzieć , że było tam supi dupi . Uwielbiam podróżować , ale mało zwiedziłam w Polsce ... Byłam w dużo krajach poza Polską np. w Hiszpanii, Turcji, Tunezji, Francji,Portugalii ,  na Węgrach, Chorwacji , Słowacji, Norwegii, i w wiele wiele innych krajach , których po prostu nie pamiętam , bo byłam na tyle mała , że no nie pamiętam , co tu więcej mówić.  Według mnie nie ma marzeń, są tylko cele do spełniania , a moim takim celem jest podróż .Gdzie? Do Chin , a gdzie indziej???Chciałabym tam pojechać na ok. miesiąc, tak aby móc wszystko dokładnie zobaczyć...Jednak chciałabym kiedyś mieszkać w USA -trochę to nierealne ale co tam....Dobra tyle o mnie , muszę się szykować na zakończenie roku szkolnego .. Czy już mówiłam jak nienawidzę spódniczek i sukienek???grrrrr No ale jak mus to mus .

            Znalazłam białą koszulę, ale ze spódnicą nie będzie już tak łatwo , bo jak to mówią  mam talent do gubienia różnych rzeczy , które są bardzo potrzebne , a najgorsze jest to, że te rzeczy się znajdują , ale dopiero po całej sprawie , więc zanim tą rzecz znajdę zdążę kupić nową grrr.

         Ale dziś nie było aż tak źle znalazłam ją już po półgodzinnym szukaniu .Przewidziałam czas na szukanie jej i wstałam 1h wcześniej.Muszę jeszcze wyprasować to co zalazłam  bowiem było to bardzo wymięte, a nie wypada tak iść na zakończenie roku szkolnego. Zjadłam śniadanie umyłam się i wybiegłam do szkoły. Do szkoły mam 15 min więc zdążyłam - na szczęście. Ja bardzo często się spóźniam więc się ciesze że chociaż dzisiaj się udało nie spóźnić.

- Cześć!!!!!- krzyknęłam do Natalie, Olivii,  Mayii, Kouthney i Veroniki, a następnie przytuliłam każdą z nich.

-Wow! Nie spóźniłaś się. Co się stało? - Zapytała Olivia , moja najlepsza psiapsióła 

-Haha , bardzo śmieszne- odpowiedziałam do Olivii

- Alex, coś ty założyła ?- spytała Natalie trochę wystraszona

-Co?- spytałam i spojrzałam na siebie.

          Miałam na sobie koszule w kratkę , czerwoną kratkę. Musiała leżeć obok tej co prasowałam. Ale jak nie zauważyłam?? Przecież to nie możliwe , abym nie zauważyła co ubieram. Dlaczego takie sytuacje przytrafiają się zawsze mnie??? Odkąd pamiętam to ja zawsze miałam tak że coś mi się nei udawało.

- Fuck -powiedziałam do siebie 

-Hahahahahaha- Zaczęła śmiać się Maya

-To nie jest śmieszne!- Wydarłam się na Maye

- Brawo Alex-powiedziała Veronica i też zaczęła się śmiać.

- Ile czasu zostało do rozpoczęci uroczystości?- zapytałam Kourthney , która jedyna ze mnie się nie śmiała.

- 15 min-powiedziała ,a ja wybiegłam ze szkoły

                          Szybko pobiegłam do domu, żeby się przebrać. Najwyżej się spóźnię jakieś 15 minut. Nie mogłam znaleźć kluczy. Szukałam ich , ale nic . Przypomniało mi się , że klucze są pod wycieraczką. Mama je tam zostawia , bo wie że często ich zapominam. Wbiegłam do domu. Znowu czegoś nie mogłam znaleźć. Gdzie jest ta cholerna koszula???Mam!! Przebrałam się i szybko wybiegłam nie zapominając zamknąć drzwi.  Gdy dobiegłam do szkoły  zauważyłam , że dziewczyny stoją na dworze zamiast w szkole.

- Co jest?- spytałam je

- Gdzie ty byłaś??- spytały wszystkie naraz

-Pobiegłam do domu się przebrać, ale najpierw nie mogłam znaleźć kluczy , a potem...-przerwały mi

- Hahaha - zaczęły się śmiać

- Dobra nie ważne , jeszcze się nie zaczęło???- spytałam

- Zaczęło- odpowiedziała mi Natalie

- To dlaczego stoicie na zewnątrz?

-Bo już się skończyło-Wybuchła śmiechem Olivia

- Aha , to fajnie.- Odpowiedziałam 

- Może gdzieś pójdziemy?- spytała Maya

- Ja tu się na zakończenie spóźniłam , a ty się pytasz gdzie idziemy?- spytałam trochę zawiedziona.

- Nie przeżywaj- powiedziała lekceważąco

- Nie przeżywaj?? A co ty byś zrobiła , gdybyś się spóźniła??

- Gówno!!!- krzyknęła Maya i rzuciła we mnie mandarynką , którą akurat miała w ręce

- Dziewczyny, nie kłóćcie się!- Wtrąciła się Veronica

- Nie  wtrącaj się! - Krzyknęła Maya

- Nie wiem jak wy , ale z nią nigdzie nie idę - pokazałam palcem na Maye

- Jak ty nie idziesz to ja też- powiedziała Olivia , która zawsze była po mojej stronie

-Ja nie mogę , bo muszę iść do domu, pakować się , bo jutro wyjeżdżam-  zaczęła Kourthney, ale Natalie się wtrąciła

- Jak wy nie idziecie to ja też! A ty Kourthney się nie chwal że na wakacje jedziesz!!!!!!

- Ja z Mayą , nie idę! - powiedziała Veronica , która była zła że Maya się na nią wydarła

 Każda z dziewczyn poszła w swoją stronę. To był najgorszy dzień w moim życiu . Nigdy więcej.

****************************************************

Ale się porobiło hahahah.

Chciałam przypomnieć , że jest to mój pierwszy wattapad . I że mogą się pojawiać błędy, bo ..... Nawet nwm dlaczego.Zapraszam do głosowani i komentowania . To dla mnie ogromna motywacja . Rozdziały będą pojawiać w soboty, ewentualnie częściej , jak mi będzie się nudziło. Mam nadzieje że zostaniecie tu na dłużej .Chciałam jeszcze powiedzieć , że każdy rozdział będzie pisany przez kogo innego np. ten był pisany przez Alex , następny będzie pisany przez Olivię , a kolejny przez Maye. Zresztą zobaczycie o co mi chodzi . Papa i pozdrawiam .


Za marzeniami.......Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz