Cute bunny // Larry

355 21 14
                                    

Prompt dla: @Jestem_Nina

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Prompt dla: @Jestem_Nina

Uwaga:
•+16
•Hybryda

Dla jasności: zmusili mnie, nie chciałam pisać tych promptów sama i chyba znajde sobie kogoś do pomocy ;-; Ktoś chętny? xD

**************

-Kurwa Niall nie obchodzi mnie, że cały weekend pieprzyłeś się z Zayn'em! To po prostu ma być zrobione, jasne?!- ryknął wnerwiony loczek.
-Tsa.. Jasne- rozbrzmiał zawiedziony głos irlandczyka w telefonie.
-Mam nadzieję- dodał rozłączając się.

To nie jego wina, że blondyn nie wyrabia się z oddaniem dokumentów na czas. Za każdym razem tłumaczy się tak samo- seksem z jego narzeczonym. Ta dwójka jest jak króliki, brakuje tylko uszu. Rozmyślał tak w drodze do domu, gdy nagle w głębi uliczki zauważył chłopca kulącego się na starej wycieraczce. Była już późna jesień przez co trzeba było zakładać płaszcz, a jak zdążył zauważyć hybryda była w krótkim rękawku. Podszedł powoli nie chcąc go wystraszyć. Zawahał się chwile po czym odezwał się.

-Hej. Pewnie ci zimno. Proszę- Powiedział podając swoje okrycie pół królikowi.
-J- Ja...- Zająknął się- Przecież t-t-tobie będz-dzie teraz z-zimno...- mówił cicho wystraszony.
-Mną się nie przejmuj, mieszkam niedaleko. Chodź do mnie, napijesz się czegoś ciepłego, wykąpiesz... Co ty na to?
-Umm o-okey- powiedział niepewnie. Starszy pomogł mu się podnieść po czym w ciszy ruszyliśmy do domu.

*******

-Chcesz coś zjeśćć?- Spytał nie chcąc przestraszyć młodej hybrydy.

-P-poproszę- Jego wzrok cały czas był skierowany na podłogę. Loczek uśmiechnął się i poszedł do kuchni zrobić kanapki. Gdy wrócił króliczek siedział na kanapie i rozglądał się z zainteresowaniem. Zauważając mnie zarumienił się i szybko spuścił wzrok.
-Hej nie wstydź się- zachichotał i położył przed nim talerz- proszę.

-Dziękuje-niższy powiedział cicho i zaczął powoli jeść bojąc się, że zrobi coś źle.
-Jak masz na imię piękny?
-J-j-ja... Jestem L-Louis...- zarumienił się.
-Śliczne imię Lou, ja jestem Harry- nic więcej nie odpowiedział. Po zjedzeniu brunet zaproponował mu kąpiel. Poszli do łazienki i podał mu ręcznik oraz świeże ubrania, które uprzednio wyjął z szafy w sypialni.

-Mogą być trochę za duże- uśmiechnął się szerzej.
-O-Okej- delikatnie odwzajemnił uśmiech.

Pomógł mu się rozebrać i wejść do wypełnionej już wodą wanny. Wylał trochę płynu na ręke i zaczął myć mu plecy, ramiona, brzuch i nogi omijając jego czułe miejsce. Po chwili jednak dotknąłem jego męskość przez co twarz młodszego oblał jeszcze większy rumieniec. Zaczął lekko poruszać dłonią spotykając się z jego zdziwionym jękiem. Zaczął powoli przyspieszać otrzymując w zamian więcej słodkich dźwięków wydostających się z ust bruneta. Po kilku minutach doszedł w rękę Harry'ego, który pomógł mu wyjść z wody, wytrzeć się i ubrać. Czerwień nie opuszczała twarzy Louis'a ani na sekundę.Gospodarz zaprowadził chłopca do łóżka sam też do niego wchodząc. Objął go ramieniem po czym oboje zasneli.

*********

*2 lata później*
-H-Harry? Możemy, um porozmawiać?- królicza hybryda weszła do kuchni, w której znajdował się loczek. Nadal mieszkali razem, jednak sytuacja sprzed dwóch lat nigdy nie powtórzyła się. Żaden z nich nie miał odwagi, aby ją wyjaśnić, aż popadła w niepamięć.

-Coś się stało Loulou?- zaniepokoił się.
-Nie nie tylko... Ja....- nie potrafił się wysłowić.
-Wyduś to z siebie króliszku- zaśmiał się na to jak nazwał przyjaciela.

-Bojatakjakbysięwtobiezakochałem -powiedział na jednym wdechu.
-Nic nie rozumiem. Powtórz, ale wolniej.

-Bo ja tak jakby się w tobie zakochałem...- powiedział powoli hamując łzy cisnące mu się do oczu.
-Louis... Ja-
-Nie, przepraszam, nie powinienem ci tego mówić, zaraz się spakuję i wyjdę, przepra- przerwały mu usta zielonookiego na tych jego. Lou gdy otrząsnął się z szoku oddał pocałunek. Był delikatny i pełen miłości, którą w sobie mieli.

-Też cie kocham skarbie- powiedział Hazza kiedy oderwali się od siebie. Niebieskooki tylko przytulił się do niego nie mogąc uwierzyć w swoje szczęście.
I żyli długo i szczęśliwie.
Koniec- powiedział Harry całując czoła dwójki swoich dzieci: Sky i Emily. Bliźniaczki uwielbiały słuchać o tym jak ich rodzice się poznali (oczywiście obydwoje z nich zawsze pomijało wątek z kąpielą).
-Dobranoc skarby- uśmiechnął się i wyszedł z ich pokoju, aby chwile później leżeć w objęciach swojego męża.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 07, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PromptsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz