Rozdział szósty

150 21 4
                                    

Erwin pov.

- Hanji !?

- Tak skarbie?

- Czy mogła byś mi w końcu powiedzieć o co chodzi !?

- Co masz na myśli ?

- Kochanie, nie udawaj , dobrze wiesz o co mi chodzi . Co z twoimi wynikami ? Od wczoraj nie chcesz powiedzieć mi o nich ani słowa , a lekarzowi zabroniła mówić o twoim stanie zdrowia , a z kolei chłopakom powiedziałaś , że to zatrucie pokarmowe . Ja w to nie wierze , ukrywasz przede mną jak się czujesz , to coś poważnego ?

- Zależy co uważasz za poważne ...

- Hanji...

Nie odezwała się, pobiegła do swojej torebki i coś z niej wyciągnęła . Nie miałem zielonego pojęcia co to może być .

- Hanji , co to jest ?

- Erwin , ja... ja nie chciałam ci mówić dopóki lekarze tego nie potwierdzą .

- Ale co się dzieje kochanie ? Czy ty ...?

- Tak Erwin...Jestem w ciąży !!

- To wspaniale !!!!!

- Nie jesteś na mnie zły ?

- Zbyt mocno cię kocham , by się złościć...

- Ja też cię kocham ..

- Ale dlaczego mi nie powiedziałaś wcześniej , przecież wiesz jak bardzo chciałem mieć dzieci

- Nie chciałam by było ci smutno gdyby jednak okazało się , że nie będziemy mieć dziecka .

- Jestem bardzo szczęśliwy , kocham cię

- Ja ciebie też

Krótki rozdział niespodzianka !!! Bardzo chciałam doprowadzić do tego by ta dwójka miała dzieci , w Ataku Tytanów raczej nie było by to możliwe , dlatego samemu trzeba się uszczęśliwiać .

Dłuższy rozdział powinien pojawić się pod koniec przyszłego tygodnia , bo w weekend jadę nad morze i wieczorami będę pisać opowiadanie dla was .

Ostatnie co chcę powiedzieć , to że bardzo wam dziękuję za gwiazdki , sporo osób już to przeczytało i dzięki waszym głosom i wyświetleniom mam motywację do dalszego pisania.

Do przyszłego tygodnia robaczki !!!!

Don't Give Up...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz