4# Nowi Przyjaciele?

393 19 3
                                    

- Hej możemy prosić o autograf?

- Jasne- powiedział Rembol

Agnieszka podała im zeszyt. Dali autografy i poprosiłam o zdjęcia.


zrobiliśmy zdjęcia i podziękowałyśmy. Już miałyśmy odchodzić jednak...

- zostaniecie z nami? - pyta Rosiek

Serio? Nie dość, że spotkałam swoich idoli to jeszcze chcą żebyśmy z nimi zostały? co tu się dzieje...

- czemu nie- mówię

Wiem, że przez tą decyzje Agnieszka chce mnie teraz zabić. Może robię źle, a może dobrze. Nie wiem...

- No więc tak, ja jestem Nikola, a to Agnieszka - mówię i wskazuję na Agę

- Miło mi was poznać, my chyba nie musimy się przedstawiać. - powiedział Rembol

- jak tam pierwszy dzień szkoły? - pyta Rosiek

- a jak może być. W końcu to szkoła. Na szczęście ostatni rok...- mówię i mam pewność, że Agnieszka jeszcze bardziej chce mnie zabić...

- to ile wy macie lat?- pyta Rembol

- 18 - Agnieszka jeszcze bardziej się na mnie zdenerwowała. Mam pewność że dzisiaj umrę...

Rozmawiamy tak przez godzinę po czym wybieramy się na spacer... Jestem tak podekscytowana, że ich poznałyśmy, że muszę napisać do dziewczyn...

________________________________________________________________________________

sweet rozmowa:

ja: dziewczyny nie zgadniecie...

ogórek: weź bo żeś nas wkopała

kisiel: co się dzieje?

ja: spotkałyśmy naszych idoli :)

kisiel: serio!? wow zazdro xD

ogórek: i jeszcze do tego idziemy z nimi na spacer...

kisiel: no ale to chyba dobrze xD

ogórek: niezupełnie... powiedziała o nas wszystko...

ja: nie wszystko. Tylko imiona i wiek :)

ogórek: ale to i tak za dużo...

kisiel: aj tam histeryzujesz xD ja tam bym się cieszyła xD spacer ze swoimi idolami? Gdybym miała taką okazję to bym nawet nie myślała XD

ja: może to przerodzi się w przyjaźń? Kto wie...

ogórek: weź ty się nie odzywaj ok? jak wrócimy do domu to cię zabiję...

ja: wiem o tym xD

ty a może nie wrócimy xD

kisiel: XD

ogórek: o nie to tylko spacer. Idziemy tylko do parku i nigdzie indziej...

kisiel: nie martw się Nika zmuszę ją żeby poszła wszędzie xD

ja: spoko :) tak w ogóle gdzie pacan?

kisiel: umarła XD

ogórek: dobra Nika my kończymy bo pomyślą że my jakieś nie wiem xD

kisiel: o nagle ci zależy :)

ogórek: Pa!

________________________________________________________________________________

Wyłączyłyśmy telefony i tym razem Agnieszka zaczęła rozmowę...

***

chodzimy już jakiś czas po parku. Agnieszka jest na mnie wściekła bo powiedziałam im więcej niż powinnam. I za to że na pytanie czy idziemy do Rośka...Eemmm Kuby... muszę się przyzwyczaić aby mówić im po imieniu... No więc odpowiedziałam pozytywie. Nie mam szans na przeżycie xD

To koniec tego rozdziału :) mam nadzieję że się podobało. Pisałam tą część na komputerze i nigdy więcej. Zdecydowanie lepiej mi się pisze na telefonie. Następny rozdział niebawem :) w mediach " Trumpets "

~ Kiciowata11

Niewidzialne Szczęście | Rembol |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz