-4-

1K 32 8
                                    

Całą godzinę musiała siedzieć z dziewczyną, która jej nienawidziła. Było to dla niej bardzo trudne. Nie chciała, żeby kolejny raz coś jej zrobiła.
Kiedy zadzwonił dzwonek, Ania pospiesznie wyszła z sali i udała się do toalety. Zamknęła się w jednej z kabin, bo chciała uniknąć spotkania z Izą. Siedziała tam całą przerwę.
Gdy zadzwonił dzwonek, powoli uchyliła drzwi, by zobaczyć czy w pobliżu nie ma Izy. Wyszła i niepewnie poszła w kierunku sali lekcyjnej. Wszyscy już weszli do środka oprócz niej i...
No tak, znowu Iza. Stała przed klasą jakby czekała na Ankę. Chciała wejść do środka, ale dziewczyna znów ją zatrzymała. Zatrzymała w dokładnie taki sam sposób jak wtedy, na przystanku. Tym razem chwyciła ją naprawdę mocno.
- Unikasz mnie piękna?
Powiedziała, szyderczo się uśmiechając.
- No zadałam Ci pytanie. Czekam na odpowiedź kochanie. - zaśmiała się.
* Nie unikam Cię. - powiedziała Ania. - Puść mnie, proszę...
Po jej policzku spłynęła mała łza. Chciała teraz uciec jak najdalej. Nie chciała już nigdy spotkać Izy. A może jednak chciała? :/

Po chwili Izka puściła Anię, a ta pobiegła z powrotem do toalety. Zamknęła się znów w kabinie. Nie wiedziała co się z nią dzieje. Przecież nie chce kolejny raz spotkać tej dziewczyny, bo boi się co może jej zrobić, ale jednocześnie ma ochotę ją przytulić. Nie ma pojęcia co się z nią dzieje. Dlaczego ma takie myśli. Zaczęła płakać. W pewnej chwili ktoś zapukał do drzwi.
* Zajęte! - krzyknęła.
+ Otwórz Aniu... - powiedziała spokojnym głosem nauczycielka.
Ania niepewnie otworzyła drzwi. Gdy tylko przekonała się, że to na sto procent jest jej wychowawczyni, wtuliła się w jej ramiona. Pani Jeon nie wiedziała co się dzieje z dziewczyną, jednak objęła ją swoim ramieniem. Postanowiła zorganizować zastępstwo na bieżącą i następną lekcje, a sama zabrała Anię do swojego gabinetu. Nastolatka nie przestawała płakać. Nie potrafiła się w ogóle wysłowić. Nie wiedziała jak to wszystko opowiedzieć.
Po ok. 5 minutach w końcu zaczęła mówić. Mówiła półsłówkami. Nie umiała tego wszystkiego złożyć w zdania.
* Bo ona.... Popchnęła mnie.... A dzisiaj.... Ona mnie nienawidzi... Coś się ze mną dzieje.... Ja nie mogę.... Myślę o niej ciągle....

Kobieta probowala zorientować się o co chodzi nastolatce. Z dużym trudem udało jej się wywnioskować, że Ania chyba jest lesbijką.
Gdy dziewczyna trochę się uspokoiła, spróbowała jeszcze raz wszystko opowiedzieć. Długo rozmawiała z wychowawczynią. Wspólnie ustaliły, że Anka zostanie pod opieką psycholog szkolnej, czyli podczas przerw będzie przez nią pilnowana (chroniona).

Po 3-godzinnej pogadance, dziewczyna wyszła z gabinetu i juz kolejny raz udała się w kierunku toalety. Przekroczyła próg pomieszczenia. W lustrze zauważyła, że za rogiem stoi Iza. Nie zdążyła wyjść, gdy Iza ją zauważyła.
- No kogo my tu mamy? - uśmiechnęła się złośliwie.
W tym momencie na szczęście do łazienki weszła pani Jeon.

Miłość inna niż wszystkieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz