XI.

1.2K 103 23
                                    



Siedziałaś już od pewnego czasu razem z Naruto w knajpce,w której podawali między innymi ramen. Właściwie Ty męczyłaś się nad pierwszą miską,a blondyn kończył już trzecią. Zawsze zadziwiał Cię jego apetyt,ale no cóż,to nie było chyba nic takiego złego jeżeli jeszcze cudem nie ważył dwa razy więcej.

-|Imię|?

-Oh,tak?

-Odpowiesz mi w końcu?

-Na co..?

-No,co tam u Ciebie!

-Aa,etto.. Nic ciekawego,powoli do przodu. W Sunie nie jest źle,brakuje tylko trochę koloru zielonego jak tutaj.

Zaśmiałaś się,widząc jak Twój przyjaciel na szybko zamówił jeszcze jeden posiłek. Sama oparłaś głowę o dłoń.

-Chociaż czasami dobija mnie mieszkanie samemu.

-Mieszkasz sama?

-A-ano,nie wiedziałeś,co?

Chłopak kiwnął przecząco głową z zaciekawieniem,ale Ty jednak zmieniłaś temat waszej rozmowy pytając ile działo się przez czas swojej nieobecności. Gdy zaczął opowiadać słuchałaś wszystkiego uważnie,lecz przeskakiwanie z jednej chwili na drugą bez słowa mogło nieraz przeszkadzać. W końcu,gdy zaczęło się coraz bardziej ściemniać,odeszliście od miejsca,w którym przesiedzieliście co najmniej dwie godziny. Mieliście małe szczęście,gdyż właściciel miał dzisiaj dobry humor,odpuszczając wam zapłatę.

-Shikamaruu!!

Potrząsnęłaś głową,zatykając całą dłonią lewe ucho,które biedne ucierpiało przez krzyk Naruto. W sumie.. Skądś kojarzyłaś te imię. Przed wami zatrzymał się chłopak z ciemnymi włosami zawiązanymi w kucyka,był może o niecałe dwie głowe wyższy od Ciebie,wliczając w swój wzrost fryzurę. Pierwsze co zrobił,to zlustrował Cię wzrokiem od stóp do głowy..

-Czekaj,to Ty jesteś |Imię| |Nazwisko|?

Popatrzyłaś odruchowo na swój ochraniacz,który miałaś na |szyi/czole/ramieniu/biodrach itp.|,jednocześnie widząc jak Naruto robi załamaną minę słysząc,jak tamten go olał. Pokiwałaś prawie,że niewidocznie głową.

-Mhm.. Coś nie tak?

-Nie wiem,ale to upierdliwe.

Wyciągnął w Twoją stronę zgiętą na pół kartkę,którą zaraz niepewnie zabrałaś powstrzymując się od natychmiastowego sprawdzenia co zawiera w środku. Stwierdziłaś,że pewnie i on sam tego nie czytał,więc nie pytałaś się o nic więcej.

-Dzięki.

Ukłoniłaś się lekko z przyzwyczajenia i machając ręką do obu odeszłaś patrząc w ziemię,a gdy byłaś już wystarczająco daleko rozerwałaś nieumiejętnie sklejony papier.

,,Cztery domy dalej w lewą stronę od Naruto.''

No tak,przecież nie będziesz spać w jakiejś wąskiej uliczce,gdy możesz się wyleżeć na zapewne miękkim łóżku. Teraz pomyślałaś,że jednak mogłaś jeszcze od nich nie odchodzić,bo co prawda,chwilę musisz pogłówkować,aby przypomnieć sobie gdzie mieszka blondyn..

Gdy w końcu znalazłaś się pod ''podanym adresem'' zapukałaś wiedząc,że i tak nikt Ci nie otworzy,dlatego też jak miałaś już pociągać za klamkę zdziwiło Cię skrzypienie drzwi,w których zaraz stanął czerwonowłosy.

-Nie mogłeś jaśniej?

Ten tylko wzruszył ramionami słysząc pytanie i usunął się z przejścia,idąc bodajże do już zajętego przez siebie pokoju. Szybko się rozebrałaś i miałaś się rozejrzeć co i gdzie. Pytanie typu ''zostajemy na kilka dni?'' byłoby z Twojej strony głupie,bo i tak nie zamierzałaś się stąd nigdzie ruszać przez co najmniej tydzień,jak nie więcej. No i trudno,jeżeli Kazekage będzie to przeszkadzać..

Chwila,chwila.

Okręciłaś się natychmiastowo wokół własnej osi. Jak mogłaś nie zauważyć braku swojej torby?! No tak,zdjęłaś ją kładąc na ziemi podczas obiado-kolacji.. Będziesz musiała po nią pójść jutro,gdyż teraz jest już za późno,a Ty i tak byłaś wyczerpana. Co teraz? Proste,ale jednak nie tak bardzo jak mogło się wydawać.

-Yoś.

Oparłaś się o framugę drzwi,jak się jednak okazało,waszego wspólnego pokoju.

-Pożyczyłbyś mi jakąś koszulkę,co?



To ten,trochę późno,bo miał być w środę.. xD

Ogólnie gdybym miała jeszcze czas w czwartek,to prawdopodobnie bym i wstawiła,ale już w ten dzień pojechałam do Poznania. Jeżeli ktoś był na Pyrkonie,to pozdrawiam.. x'D Ogólnie łaziłam sobie po wszystkich salach szukając czegoś dobrego do jedzenia,bo to było najważniejsze,yop.

Miłego wieczoru~. ; 333 ;

|| Gaara x Reader ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz