XII.

1.1K 105 55
                                    



-Ale jak to ktoś ją zabrał..?!

-Nie wiem,był to chyba taki blondyn..


Aha! Więc może jednak Naruto?


-Albo nie.. chyba jednak brunet..


Shikamaru..?


-A może był i rudy?

-Nie,nie,stop!


Wymachiwałaś bezradnie obiema rękoma,stojąc na przeciwko staruszka sprzedającego ramen,który tymczasem był za ladą i zmywał naczynia. Ale o co chodziło? No oczywiście,że o Twoją torbę z TWOIMI rzeczami!


-Powiedział może chociaż coś..?

-Tylko to,że jest ona jego.

-Pięknie..


Czyli tylko po to zrywałaś się z łóżka o tej jakże wczesnej porze jaką jest 7 rano? Nie dość,że zostałaś bez najważniejszych rzeczy,to.. No właśnie,bez najważniejszych rzeczy. Potargałaś sobie włosy imitując wyrywanie ich. Mogłaś coś zrobić? Nie. Znaczy.. Tak. Ale czy Ci się jak na razie chciało?

..Nie.

Aktualnie  byłaś w ciuchach z wczoraj (które swoją drogą wypadałoby już niby uprać),odrzucając rano koszulkę Gaary. Oczywiście zdobytą samemu.. Bo przecież pan nie-mam-brwi-i-to-dlatego-jestem-lepszy nie chciał Ci żadnej pożyczyć,odpowiadając krótkim ,,nie''. Tak być nie mogło,ot co! No ale--

Poza tym nie będziesz marnować na niego więcej czasu tego pięknego,cudownego,ciepłego i dobrze zaczynającego się dnia,prawda? Ku przygodzie i jeziorze!


-Co Ty tu robisz?

..Nie,nieprawda.

-Stoję?

-Ah..


Zmrużyłaś oczy tak,że aż wyglądało to śmiesznie.


-No to powodzenia.


Pech,nie pech? Pech,mocno pech. Chyba,że.. Postanowiłaś sama podejść do wody,aby się chociaż trochę od niego oddalić. Oh,no proszę,miałaś własne plany. Ale jakie..? Coś się pewnie znajdzie w międzyczasie. Już i tak wystarczająco się tego dnia kilkanaście minut temu zdenerwowałaś. Usiadłaś,zdejmując jednocześnie buty i podwijając nogawki swoich |kolor| spodni,po czym zanurzyłaś nogi po kolana w lodowatej mimo wszystko wodzie. Byłaś w tym miejscu dawno,dawno temu,więc porównując obraz zapamiętany do tego teraz.. Tak,dużo się zmieniło,a między innymi dwa zasadzone przez Ciebie drzewa urosły dając cień w kilku miejscach. Gdy kopałaś w tamtym czasie te doły,byłaś z siebie naprawdę bardzo dumna,a jak! Nie pomijając,naokoło rosło też od groma innych krzewów czy nawet i kwiatów. Już tak nawiązując,to właśnie tutaj poznałaś się z Naruto. I było to chyba dość oryginalne.. Chociaż może i nie? A kto by tam wiedział,tu przecież dzieją się same dziwne rzeczy.



- Hej,hej,hej,hej,hej uważ--!

|| Gaara x Reader ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz