Rozdział 5

470 29 9
                                    

Podczas gdy Draco żegnał się z rodzicami, do Em podszedł jej ojciec.

Tom stał przez chwilę, patrząc na córkę i nie wiedząc co powiedzieć. On nigdy nawet nie zastanawiał się czy chce mieć dzieci, a tu nagle ma dorosłą córkę.

Em choć w głowie miała miliony pytań do swojego taty, teraz również nie mogła wykrztusić ani słowa.

-Emily, może zechciałabyś przyjechać do mnie na święta?-Zaproponował nagle Tom.

-A mogłabym zabrać ze sobą wuja? Nie chcę aby siedział sam w pustym mieszkaniu-Spytała dziewczyna.

-Oczywiście-Odpowiedział Tom, po czym niepewnie przytulił córkę, która musiała już wracać do zamku.

-Córka Czarnego Pana-Powiedział zaskoczony Draco, po tym jak wylądowali w Zakazanym Lesie, lecz Em była tak zajęta myślami, że go nawet nie usłyszała.

-Słuchasz mnie?-Spytał Malfoy.

-Proszę?-Spytała Em.

Młody Malfoy pokręcił głową, po czym zadał pytanie:

-Wyjdziesz za mnie?

No może inne pytanie

-Idziemy do zamku?

-Ok-Powiedziała Em i ruszyli w stronę zamku.

Niezauważeni dostali się do swoich dormitoriów, gdzie od razu położyli się spać. W końcu za 2 godziny będą musieli wstać.

Równo 2h później:

-Em-Usłyszała Emily.

-Em-Ktoś ponownie szepnął do jej ucha, lecz tym razem również ją szturchnął.

-Emily!-Krzyknął jakiś kobiecy głos.

Em niechętnie otworzyła oczy i ujrzała swoją współlokatorkę, która już w pełni ubrana stała przy jej łóżku.

-Cześć Ast-Przywitała się Em, po czym poszła do łazienki.

-Masz 10 minut do śniadania!-Usłyszała jeszcze Astorię, po czym trzasnęły drzwi.

Em po 7 minutach była już prawie gotowa. Wychodząc z pokoju zapinała jeszcze pasek, gdy wpadła na kogoś. Ta osoba przytuliła się do niej i pocałowała ją w policzek.

Em zdziwiona spojrzała do góry i ujrzała Teo.

-Cześć-Powiedziała Em i pocałowała chłopaka w policzek.

-Cześć-Odpowiedział i przyciągnął ją bliżej, po czym pocałował ją delikatnie w usta, odsunął się i czekał na reakcję.

Em złapała go za krawat i przyciągnęła bliżej, po czym pocałowała, przegryzając jego wargę.

-Zakochani, ruszcie się!-Krzyknął Blaise, mijając ich na korytarzu.

-Przywitałbyś się chociaż!-Zawołała za nim Em, na co chłopak zawrócił, pocałował ją w policzek, uścisnął dłoń Teo i ruszył szybkim krokiem w stronę do wyjścia.

-Chyba musimy już iść-Powiedziała Em, gdy Teo stanął za nią i przytulił się do niej.

-Niee-Jęknął chłopak, po czym zaczął całować jej szyję.

-Tak-Powiedziała Em i pociągnęła go za rękę, idąc w stronę wyjścia.

Do Wielkiej Sali wpadli po 4 minutach, gdzie od 10 trwało już śniadanie. Weszli trzymając się za dłonie, po czym skierowali się do stolika Slytherin'u, gdzie usiedli obok znajomych.

-Od kiedy jesteście razem?-Spytała Astoria, patrząc na Em i Teo.

-Nie jesteśmy-Odpowiedziała Em, na co Teo poderwał się z miejsca, uklęknął za Emily, a gdy ta się odwróciła, zapytał:

-Em, zostaniesz moją dziewczyną?-Spytał chłopak z uśmiechem, na co dziewczyna pociągnęła go za krawat i pocałowała.

 Cała sala zaczęła klaskać, a nauczyciel OPCM wystrzelił fajerwerki.



You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 03, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Córka LordaWhere stories live. Discover now