Podczas gdy Draco żegnał się z rodzicami, do Em podszedł jej ojciec.
Tom stał przez chwilę, patrząc na córkę i nie wiedząc co powiedzieć. On nigdy nawet nie zastanawiał się czy chce mieć dzieci, a tu nagle ma dorosłą córkę.
Em choć w głowie miała miliony pytań do swojego taty, teraz również nie mogła wykrztusić ani słowa.
-Emily, może zechciałabyś przyjechać do mnie na święta?-Zaproponował nagle Tom.
-A mogłabym zabrać ze sobą wuja? Nie chcę aby siedział sam w pustym mieszkaniu-Spytała dziewczyna.
-Oczywiście-Odpowiedział Tom, po czym niepewnie przytulił córkę, która musiała już wracać do zamku.
-Córka Czarnego Pana-Powiedział zaskoczony Draco, po tym jak wylądowali w Zakazanym Lesie, lecz Em była tak zajęta myślami, że go nawet nie usłyszała.
-Słuchasz mnie?-Spytał Malfoy.
-Proszę?-Spytała Em.
Młody Malfoy pokręcił głową, po czym zadał pytanie:
-Wyjdziesz za mnie?
No może inne pytanie
-Idziemy do zamku?
-Ok-Powiedziała Em i ruszyli w stronę zamku.
Niezauważeni dostali się do swoich dormitoriów, gdzie od razu położyli się spać. W końcu za 2 godziny będą musieli wstać.
Równo 2h później:
-Em-Usłyszała Emily.
-Em-Ktoś ponownie szepnął do jej ucha, lecz tym razem również ją szturchnął.
-Emily!-Krzyknął jakiś kobiecy głos.
Em niechętnie otworzyła oczy i ujrzała swoją współlokatorkę, która już w pełni ubrana stała przy jej łóżku.
-Cześć Ast-Przywitała się Em, po czym poszła do łazienki.
-Masz 10 minut do śniadania!-Usłyszała jeszcze Astorię, po czym trzasnęły drzwi.
Em po 7 minutach była już prawie gotowa. Wychodząc z pokoju zapinała jeszcze pasek, gdy wpadła na kogoś. Ta osoba przytuliła się do niej i pocałowała ją w policzek.
Em zdziwiona spojrzała do góry i ujrzała Teo.
-Cześć-Powiedziała Em i pocałowała chłopaka w policzek.
-Cześć-Odpowiedział i przyciągnął ją bliżej, po czym pocałował ją delikatnie w usta, odsunął się i czekał na reakcję.
Em złapała go za krawat i przyciągnęła bliżej, po czym pocałowała, przegryzając jego wargę.
-Zakochani, ruszcie się!-Krzyknął Blaise, mijając ich na korytarzu.
-Przywitałbyś się chociaż!-Zawołała za nim Em, na co chłopak zawrócił, pocałował ją w policzek, uścisnął dłoń Teo i ruszył szybkim krokiem w stronę do wyjścia.
-Chyba musimy już iść-Powiedziała Em, gdy Teo stanął za nią i przytulił się do niej.
-Niee-Jęknął chłopak, po czym zaczął całować jej szyję.
-Tak-Powiedziała Em i pociągnęła go za rękę, idąc w stronę wyjścia.
Do Wielkiej Sali wpadli po 4 minutach, gdzie od 10 trwało już śniadanie. Weszli trzymając się za dłonie, po czym skierowali się do stolika Slytherin'u, gdzie usiedli obok znajomych.
-Od kiedy jesteście razem?-Spytała Astoria, patrząc na Em i Teo.
-Nie jesteśmy-Odpowiedziała Em, na co Teo poderwał się z miejsca, uklęknął za Emily, a gdy ta się odwróciła, zapytał:
-Em, zostaniesz moją dziewczyną?-Spytał chłopak z uśmiechem, na co dziewczyna pociągnęła go za krawat i pocałowała.
Cała sala zaczęła klaskać, a nauczyciel OPCM wystrzelił fajerwerki.
YOU ARE READING
Córka Lorda
FanfictionUczennica Akademii Magii Beauxbatons, po śmierci Mamy odnajduje w jej dokumentach informacje o jej nieznanym dotąd Ojcu. Gdy w spisie Arystokratycznych Rodów nie odnajduje jego nazwiska, postanawia sama się przenieść do szkoły, gdzie oboje jej rodzi...