Do domu wszedł kolejny chłopak, skąś znam ten głos. Męski i seksowny. Kurwa przecież to ten palant z centrum handlowego.
- To który to już z kolei ?
- zamknij ryj ! Ryknoł chłpoka obok mnie, podskaczyłam.
- Co? czemu.
Chłopak podszedł bliżej.
- pacz! I wskazał palcem na mnie. Spiełam się,
- no i co? Chłopak z sklepu podał mi rękę.
- wstań,powiedział
- sama sobie poradzę.
- jasnee. Łapiac moją bolawa rękę podniósł mnie z zimnej posadzki.
- nie musisz mi pomagać. Odparłam z sarkazmem w głosie.
- wiem. Ale chcę. Uśmiechnął się a jego oczy rozjaśniały nadzieją.
Nasze klatki piersiowej się dotknęły. A ja asz się zdrygłam na dziwne uczucie. Czułam jak bacznie mnie opserwuje.
- Hyhmm. nie chce wam przeszkadzać, ale robota czeka a za chwilę tu będzie Margaret ze swoją bandą skrzydlatych zjebów.
Chłopak delikatnie puścił mnie. I obracając się puścił mi oczko.
- Margo choć na chwilę.
I chłopak obok mnie podszedł do tego drugiego i razem poszli gdzieś dalej. Chyba żebym nie słyszała.
**
Margo:
Zadzwonił do mnie Eric byt mega wkurwiony. Krzyczał coś przez cały czas do kogoś. Nie rozumiałem go do końca.
-Margo przyjć.
-Ale gdzie?!
- jak gdzie, kurwa przecierz czujesz.
- Nie wszystko debilu, co się stało?
- Peter znowu morduje.
- co ty kurwa gadasz
- to co słyszysz.
- Dobra, a kto zginął ?
- Nie wiem. Sam dopiero tam jadę ale John i Angelika już tam są. Muszę kończyć. Pa
Wchodząc do domu poczułem znajomy zapach. Mieszkańcy są tu chyba nowi bo w przedpokoju leży dużo kartonów. Cały dom jest rozjebany, wszystko jest porozrzucane. Poprzewracane stoły i krzesła, nie wskazują na nic dobrego. Kurwa co tu się stało. Nagle zauważyłem Erica stał nad jakaś dziewczyną. Na ziemi leżały zwłoki.
Idąc coraz bliżej krzykłem bez myśl nie- To który to już z kolei ?
- zamknij ryj ! Ryknoł Eric
- Co? czemu. Podszedłem bliżej.
- pacz! I wskazał palcem na dziewczyne.
- no i co? Podchodząc bliżej zorientowałem się kto to. To była ta piękna dziewczyna która w sklepie spoliczkowała mnie, hmm należało mi się. Podałem jej rękę.
- wstań,powiedziałem.
- sama sobie poradzę. Odpyskneła co sprawiło że jeszcze bardziej mi się spodobała
- jasnee. Łapiac jej rękę podniósłem ją z ziemi.- nie musisz mi pomagać. Odparła z sarkazmem w głosie.
- wiem. Ale chcę. Uśmiechłem się.
Nasze klatki piersiowej się dotknęły. Asz przeszedł mnie zimny ale przyjemnym dreszcz.
Moje oczy zaczęły biegać po jej
Kulersko seksownym ciele.- Hyhmm. nie chce wam przeszkadzać, ale robota czeka a za chwilę tu będzie Margaret ze swoją bandą skrzydlatych zjebów.
Delikatnie puściłem ją. I obracając się puściłem jej oczko. Zarumieniła się.
- Margo choć na chwilę.
Eric podszedł do mnie i razem poszliśmy dalej. Żebym piękność obok nas nie słyszała.
CZYTASZ
Córka Anioła
RomanceCharlotte Marte jest 17 letnią dziewczyną, jej życie jest zwykłe. Ale gdy dziewczyna pragnie odszukać ojca który wyjechał na wojnę dowiaduje się dużo niepokojących faktów, które w krótkim czasie zmieniają jej życie. ( zachęcam do przeczytanie tej o...