Prolog

477 46 9
                                    


Krew. Smród strachu. Krzyk.

Dziecko.

Dziecko.

Dziecko.

Tylko te krótkie słowa krążyły po głowie demona stojącego nad swoją ofiarą, która drżała z przemęczenia i patrzyła na niego, ostatkiem sił wciągając powietrze w płuca. Sam rozkazał mu patrzeć w swoje oczy. Mężczyzna liczył na odrobinę satysfakcji z tych tortur. Niestety, jedyne co czuł to ogarniające go obrzydzenie do samego siebie. Ten chłopak leżący przed nim nic nie zrobił, był niewinnym dzieckiem, nie rozumiejącym sytuacji, młodym człowiekiem. Ale jednak. Ta dusza.

Ona była czarna, gdy wydzierał ją własnoręcznie z ciała tamtego człowieka. To był on. Winny. A demon pragnął zemsty. Zacierał ręce, bezbronne ciało przed nim dodatkowo go podniecało, tym, że było po prostu bezbronne.

Sprzeczności.

Zawsze pojawiają się w nieodpowiednim momencie.

/No tak, oto prolog. Mam napisane dwa rozdziały, trzeci w drodze. Pierwszy rozdział pojawi się jutro lub po jutrze. Dawajcie znać o swoich odczuciach co do prologu. Sama uważam - mógł być lepszy. Zastanawiam się, czy podpadnie wam do gustu coś takiego jak Vindicta, ale widząc spore zainteresowanie, liczę, że czytelników będzie przybywać. Cóż, zaczynamy wspaniałą przygodę. Na sam początek, chcę byście wiedzieli, że znajomość mangi ani anime nie jest wymagana, więc śmiało można polecać to niezaznajomionym osobom, byłabym naprawdę szczęśliwa widząc tu także takich odbiorców. Jak zawsze, odpowiem na każdy komentarz, na każde pytanie. I pytanie dla osób, które czytały Malarza - Chcielibyście dostać maleńki dodatek? Myślę, że to byłaby dla was wspaniała rzecz ;) Poza tym mam szkice dwóch opowiadań, które ujrzą światło dzienne, czytelnicy zadecydują, które pierwsze, więc niedługo można się spodziewać maleńkiego przedsmaku, by decyzja była łatwiejsza, do (chyba) jutra, kochani.

VindictaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz