Harry's POV
Obudził mnie budzik. Serio? Jestem cholernie śpiący, a budzi mnie ten pieprzony budzik. Usłyszałem ciche jęknięcie ze strony brunetki, która próbowała wyłączyć go.
- Zamknij się wreszcie!- krzyknęła.
- Whoa, spokojnie.- zaśmiałem się.
- Harry?!
- Z tego co pamiętam to tak mam na imię.
- O matko... Myślałam, że w nocy poszedłeś spać do Niall'a.- powiedziała.
- Za dobrze mi się spało.- powiedziałem tym razem w poduszkę.- A teraz daj mi spać.
- Co?! Nie ma takiej opcji! Do szkoły wstawaj!- rozkazała.- A w ogóle to, gdzie wy będziecie chodzić do szkoły?- zapytała.
- Do tej co Niall.- odpowiedziałem i usiadłem.
- To fajnie.- uśmiechnęła się. Jejku...- Ja też tam chodzę więc będziemy się widzieć na przerwach.- powiedziała nadal się uśmiechając.
- Mam ochotę pocałować cię.- zanim to do mnie dotarło co powiedziałem Laura powiedziała:
- To zrób to.- patrzyła się prosto w moje oczy. Była chyba już zirytowana, bo usiadła okradkiem na mnie i zaatakowała moje usta jej miękkimi wargami. Pocałunek był łapczywy. Całowaliśmy się do momentu kiedy Niall nam nie przeszkodził.
- Dzie... Harry?! Laura?! Co tu się dzieje?! Miałeś nie...
- Niall!- krzyknęła, a ja patrzyłem się z przerażeniem na Niall'a. No bo, kurwa, obiecywałem mu coś, a ja zawsze dotrzymuje słowa. Nie chciałem, żeby przez nią stracił zaufanie do mnie.- Spokojnie, okej?! Sama go o to poprosiłam.- powiedziała. Niall zrobił z ust wąską linię.
- Czemu nie mogłaś mnie poprosić, żebym do ciebie przyszedł?- zapytał ze smutkiem, siadając na łóżku.
- Spotkałam Harry'ego w kuchni i... I tak wyszło... A ja nie chciałam już zawracać ci głowy mną, wystarczająco dużo razy to robię.- postanowiłem wstać i jak najciszej wyjść z jej pokoju. Nie zauważyli, że wyszedłem, bo nadal kontynuowali rozmowę.Laura's POV
- W porządku.- powiedział Niall po naszej długiej rozmowy na temat Harry'ego.
- Nie martw się, okej? Potrafię o siebie zadbać.- powiedziałam.- Teraz.- dodałam i znacząco spojrzałam na niego. Niall westchnął.
- Wiem, ale i tak będę się martwić.- pocałował mnie w polik i wstał.- Zaraz śniadanie. Zejdź jak będziesz gotowa.
- Okej.- uśmiechnęłam się. Kiedy wyszedł szybko podeszłam do drzwi i słysząc, że schodził po schodach wyszłam i poszłam do jego pokoju. Chciałam, a nawet czułam się w obowiązku porozmawiania z nim o tym wszystkim. Zapukałam do pokoju, ale nikt nie odpowiedział. Weszłam. Pusto. Pewnie jest w łazience. Usiadłam na łóżku. Po paru minutach drzwi się otworzyłam i wciągnęłam powietrze. Harry, w ręczniku owiniętym wokół bioder. Krople wody spływały po jego cholernie umięśnionej klacie i rękach.
- Zrób zdjęcie, będzie na dłużej.- puścił mi oczko. Ocknęłam się. Chyba musiałam długo przyglądać się. Ale jak tego nie robić?! To niemożliwe!
- Nie, podziękuję.- prychnęłam.- Chciałam ci wyjaśnić to wszystko.
- Nie musisz. Naprawdę.- usiadł obok mnie, a ja myślałam, że serce wyskoczy mi z piersi. Spojrzałam się w jego oczy.- Słuchaj, wiem, że jesteście z Niall'em blisko.- zaczął.- Ja również się z nim przyjaźnię i nie chcę tego zepsuć. Dlatego...- przerwał i wziął głęboki wdech.- Dlatego nie możemy być tak blisko siebie.- powiedział, a ja chyba nie wytrzymam i wybuchne.- Rozumiesz mnie?
- T-tak.- czułam, że głos załamywał mi się.- Wszystko rozumiem doskonale. Wiem, że nie jestem warta twojego towarzystwa i wiesz co? Nie musiałeś zakrywać się Niall'em!
- Laura, ale to nie tak!
- A jak?! Po prostu nie mogłeś powiedzieć, że nie chcesz mieć ze mną kontaktu?
- Uwierz mi, że chcę! Ale też nie chcę stracić przyjaciela.- ostatnie zdanie szepnął patrząc prosto w moje oczy.
- Rozumiem.- westchnęłam.- Jeżeli jednak będziesz chciał porozmawiać to... Zawsze możesz przyjść do mnie.
- Dziękuję.- uśmiechnął się, a ja odpowiedziałam tym samym i zeszłam do kuchni.
------------------------------
- ... I wtedy okazało się, że Niall miał te okulary w swojej torbie.- opowiadałam właśnie różne śmieszne historie z życia Niall'a siedząc w kuchni i jedząc naleśniki (które ja zrobiłam).
- To no nieźle Niall. Takim idiotą to tylko ty potrafisz być.- powiedział Lou, a wszyscy wybuchnęli śmiechem.
- Dzięki.- prychnął Niall.
- Oj no, słoneczko, nie obrażaj się.- przytuliłam się do Niall'a.- Jesteś najlepsiejszym, najprzystojniejszym i najseksowniejszym idiotą.- wyszczerzyłam się i dałam mu buziaka w polik.
- Od razu lepiej.- zaśmialiśmy się.- Musimy się zbierać do szkoły.- wszyscy głośno jęknęli.- Ruszać dupy. Chyba nie chcecie się spóźnić pierwszego dnia?- zapytał się unosząc do góry lewą brew.
- Nie, nie chcemy.- westchnął Zayn.- Chodźmy już.- i z tymi słowami wszyscy wyszliśmy z domu i pojechaliśmy do szkoły.
---------------------------------
Hej! :D Kolejny rozdział za nami! :D Wyjątkowo krótki :/ Postaram się pisać właśnie takie krótkie, ale pojawiałyby się częściej :D Postaram się jutro dosać kolejny rozdział :D Do następnego! :D
CZYTASZ
You Are Perfect To Me ~ h.s.
FanfictionCześć! Mam na imię Laura i mam 12 lat (prawie 13). Nie jestem jakoś bardzo nieśmiała, lubię imprezy, czasem zapale i napije się, uwielbiam jeździć na motorze i się ścigać. Tak, wiem, że nie jestem normalną nastolatką... Dziewczyna w tym wieku robi t...