Kocham Cię Mała

4#

-Nie chce.

-Proszę daj mi czas parę minut, a Ci wszystko wytłumaczę. 

-Tutaj niema co tłumaczyć.A teraz przepraszam idę.

-Nie zostawiaj mnie.

-Ty mnie pierwszy zostawiłeś, a nie ja.

*Jak najszybciej pobiegłam do mojego domu, biegłam 20 minut. Otworzyłam  drzwi i zauważyłam moich rodziców i Dominika.

-Co ON tutaj robi??!!*Zapytałam się przy tym krzycząc.

-Lidia Dominik przyszedł do Ciebie, bo chce z Tobą porozmawiać.*Powiedziała moja rodzicielka.

-Tylko że ja niechcem z Nim rozmawiać Dominik proszę Cię wyjdź z mojego domu? teraz jak możesz. 

-Skarbie ale my musimy porozmawiać.

-Mam pytanie.Co robiłeś jak jak tęskniłam, jak płakałam, mówiłam jaka ja jestem brzydka, gruba, głupia, prawie popadłam  bym w anoreksje nic nie jadłam ??? Przez Ciebie bym popełniła samobójstwo, pocięłam się nie jednokrotnie do nikogo się nie odzywałam  przez 5 miesięcy nie chciałam praktycznie niczego, chciałam tylko się zabić przez Ciebie

-Ja nic o tym nie wiedziałem nie chciałem. * W tym momencie mój były się rozpłakał. 

-To po co to było te 2 lata razem co??

-Lidia kocham Cię proszę daj mi się wytłumaczyć.

-Masz 15 minut. Mamo, tato my pójdziemy do mnie.

-Więc słucham.

-Pamiętasz te 2 lata razem? ja też, zerwałem z Tobą wtedy bo nie miałałem  dla nas czasu za dużo nauki wiem jak cierpiałaś gdy nie widzieliśmy  się Fabian mi wszystko powiedział dlatego chciałbym Cię teraz poprosić abyś mi wybaczyła dać mi drugą szansę nam dać. Wiem że to będzie trudne ale czy ty chciałabyś zostać po raz drugi moją dziewczyną??

-Dominik ja potrzebuje czasu nie mogę Ci teraz powiedzieć tak czy nie.Postaram Tobie powiedzieć/napisać do końca tego tygodni, a teraz przepraszam mógłbyś już pójść??

-Zapamiętaj Kocham Cię, będę o nas i o Ciebie walczył.*Powiedział i wyszedł.

*Jest dziś już niedziela  i wiem co już chcem mu powiedzieć.Dobra to teraz tylko muszę zadzwonić do Dominika.

              Rozmowa.

Hej mógłbyś przyjść do parku dziś o 16:00??

Oczywiście będę mam nadzieje że już wiesz.

Dobra to pa.

Do zobaczenia

Koniec rozmowy...