-Kate? - szept przyjaciółki ściągnął mnie na ziemię. - Spoko rysunek.
Spojrzałam na kartkę i momentalnie zaczęłam po niej bazgrać. Nie, nie i nie. Wiecie co zrobiłam? Narysowałam uśmiech człowieka, który powinien dla mnie nie istnieć. Tak mówi mi rozum, ale jak zawsze, serce z nim nie współgra. To dopiero pierwszy dzień. Pierwszy, jebany dzień, a ja już tracę głowę.
-Był piękny, co ty robisz? - Maggie zmarszczyła czoło. Dzwonek zadzwonił, a ja schowałam twarz w dłoniach. Miałam ochotę się rozryczeć na myśl, że znowu tam wrócę. Do małego, ciasnego radiowęzła z chłopakiem, któremu oddałam serce.
-To uśmiech Nicka. - powiedziałam zrezygnowana, pakując książkę od chemii do torebki. Wstałam i skierowałam się do wyjścia, a Maggie zaraz za mną.
-Jesteś piźnięta, Rey. - westchnęła. Pokręciłam głową i skierowałam się do radia. Drzwi były lekko uchylone, więc Nick już tam był. Weszłam do środka i zamarłam. Stał tam David. Pierdolony sukinsyn, który rozjebał mi rzeczywistość.
-Wypierdalaj. - syknęłam, kładąc torbę na krześle. Nick spokojnie palił sobie e-papierosa, uśmiechając się. - A ty skończ, wiesz doskonale, że nie toleruje tego gówna.
-Kicia pokazała pazurki, no no. - odezwał się ten skurwiel, przez co moja głowa zaczęła się nagrzewać. Poczerwieniałam ze złości i zamknęłam oczy, żeby się uspokoić.
-Powiedziałam, żebyś wyszedł, już! - uniosłam się.
-Idź David, pogadamy później. - Zdziwiło mnie jak cholera, że Nick wstawił się za mną. David się zirytował i wyszedł, trzaskając drzwiami. Usiadłam przy tablecie i włączyłam playlistę Bring Me The Horizon. Miałam ochotę posłuchać krzykaczy, i niech mi debil tylko spróbuje przełączyć.
Brunet przyglądał mi się, nadal paląc ten sztuczny dym i opierając się o ścianę. Szczerze, to już wolałam normalne papierosy. Przynajmniej wiesz co kopcisz, nie jakieś nieznane chemikalia.
-Coś się zrobiła na niego taka cięta, co? - mruknął. Nie odpowiedziałam. Przeczuwałam jednak nadchodzącą apokalipse. - Jak byliśmy ze sobą, baaardzo go lubiłaś.
Czara się przelała. Wstałam rozwścieczona i podeszłam do niego, spoglądając mu prosto w oczy. Uśmiechał się, ale w jego oczach widziałam irytację. On naprawdę w to wszystko wierzył. Albo był głupi, albo kurwa udawał.
Wymierzyłam mu siarczysty policzek, aż odrzuciło mu twarz w bok. Zamarł, poruszył szczęką i zamknął oczy.
-Nie jesteś wart ani krzty mojej uwagi, ale wiesz co jest najgorsze? - spojrzałam w ziemię, przymykając oczy i próbując się uspokoić. Nie mogłam się przecież poryczeć. - Dałam ci jej za wiele. Zdajesz sobie sprawę, jak wielki błąd popełniłeś, ba, nadal popełniasz? Wierzysz komuś, kto chciał dla ciebie najgorzej, zamiast temu, kto szczerze cię kocha. - Wypaliłam, czego zaraz pożałowałam. Oczy Nicka zabłysły, a ja miałam ochotę strzelić sobie w łeb za to co powiedziałam. - Znaczy... Kochał... - poprawiłam się, jednak wiem, że on przyswoił to co miał przyswoić.
-Katie... - zaciął się, jednak ja nie mogłam tego przetrawić. Pierwszy dzień w szkole, a ja już zniszczyłam sobie kurwa życie.
Chwyciłam telefon i torebkę po czym wyskoczyłam z radia jak oparzona. Pierwszy dzień, a ja uciekam z lekcji.
Pierwszy jebany dzień.
//
Głupia ta Kate, co? XD
Heeej, kto mnie pamięta? x
Tęsknię za wattem, ale brak czasu...
Postaram się jeszcze dziś coś popisać, bo mój weekend zaczął się wcześniej hehe, jadę na urodzinki babci XD Także będę dla was tworzyć! Może jakiś mini shot z Masey..? Kto ich pamięta? <3
Kocham mocno! x

CZYTASZ
On Air
RomanceChciałabym na wejściu podkreślić... Ja tego nie chciałam. Na początku. Potem, z każdą przerwą, cieszyłam się, że to właśnie z nim pełnię dyżur w radiu. Historia oparta na własnych przeżyciach.