1.

290 13 5
                                    

Cofnijmy się trochę w czasie, dokładnie o trzy lata, kiedy pierwszy raz przekroczyłam mury swojej, obecnie już byłej, szkoły.

-Nie mam zielonego pojęcia, co oznacza "sala zielona". - Maggie burknęła pod nosem, studiując plan lekcji. Spojrzałam z przerażeniem na korytarz pierwszego piętra budynku. A pięter miał trzy.

-Wiesz co stresuje mnie najbardziej. - bardziej stwierdziłam niż zapytałam, spoglądając na brunetkę. Przewróciła swoimi niebieskimi oczami i spojrzała na mnie spod byka.

-Przestań. Minęło już...

-Pół roku i dwanaście dni. - powiedziałam, za co dostałam z pięści w ramię. - O, widzę Mary, ona pewnie wie gdzie to. - wskazałam dziewczynę, która miała być z nami w klasie. Poszłyśmy za nią, i dostrzegłyśmy, że wsiada do windy. Jak się potem okazało, sala której szukałyśmy, jest na samej górze.

~*~

Notowałam po kolei w zeszycie wszystko, co nauczyciel matematyki wypisał na tablicy. W jednej chwili moja pewność co do słuszności wybrania rozszerzonej wersji tego przedmiotu obróciła się w pył, a ja miałam nadzieję, że human przygarnie mnie z otwartymi ramionami.

-Chyba tego nie ogarniam. - burknęła siedząca za mną Holiday, a ja obrociłam się i przybiłam jej piątkę. Nagle rozległ się dźwięk obwieszczenia w radiu, a po chwili usłyszałam melodyjny głos swojej starszej koleżanki, Ellie.

-Wszystkich chętnych do prowadzenia dyżurów w radiu, zapraszamy na spotkanie w studio, które mieści się na trzecim piętrze przy pokoju nauczycielskim. Do zobaczenia!

To jest to czego zawsze chciałam. Od dziecka mam zamiłowanie do muzyki, lubię przemawiać, a praca w radiu jest tego idealnym połączeniem. Kto wie, od szkolnego radia, do największego odbiornika na świecie?
Wymieniłam z Maggie porozumiewawcze spojrzenia, a po dzwonku od razu ruszyłyśmy we wskazane miejsce.

~*~

-Nick też tu jest. - odwrocilam się we wskazanym przez przyjaciółkę kierunku. Serce stanęło mi w jednej chwili, kiedy nasze spojrzenia się skrzyżowały. Przełknęłam gulę rosnącą w moim gardle.

-Czemu wcześniej go nie zauważyłam? - szepnęłam do Maggie, która tylko wzruszyła ramionami. Wtedy usłyszałam swoje imię.

-Kate Reynolds - przewodnicząca radia, Ellie spojrzała na mnie. - Ty będziesz pełniła dyżury w poniedziałki i piątki, razem z Nickiem.

Kiwnęłam głową, jednak moje serce w tym momencie dostało palpitacji. Dyskretnie zacisnęłam dłoń na ręce Maggie i spojrzałam na swojego byłego chłopaka.

-A nie mogę być z kimś innym? - wypalił, co szczerze mówiąc, trochę mnie zabolało. Jednak sama bym tego chciała.

-Nie bądź dzieckiem Nick, Kate jest nowa w szkole i lepiej będzie, jak ktoś z zapleczem doświadczenia będzie jej towarzyszył. - chłopak skinął, po czym spojrzał na mnie, jakby pytająco. - W czwartki Maggie z Drew, a, że dziś czwartek, zaczynacie od następnej przerwy. Jutro Kate i Nick, od rana macie tu być, jasne? Maggie przekaże pod koniec dnia kluczyk dla Ciebie, Rey. - zwróciła się do mnie po przezwisku, które zachowało się jeszcze z czasów naszego dzieciństwa. Usmiechnęłam się do niej. - No już, rozejść się, wszystko ustalone! - pogoniła wszystkich, ale ja zostałam.

-Zrobiłaś to specjalnie, prawda? - podeszłam do niej, kiedy wyłączała muzykę, ponieważ zadzwonił już dzwonek. Na szczęście miałam okienko, gdyż mam tymczasowe zwolnienie z w-f'u.

-Oczywiście, że tak, słońce. Nadal uważam, że to co zaszło między nim, a tobą, to nie był przypadek i musicie do siebie wrócić. - odparła, gasząc światło w studiu. Ruszyłyśmy do wyjścia.

-Mam wrażenie, że Nick nic do mnie nie czuł, skoro pozwolił mi tak po prostu odejść. Jeżeli choć trochę by żałował... Walczyłby. - westchnęłam.

-Może parę przerw i lekcji w zamknięciu się wam przyda. A nawet na pewno się przyda. - podsumowała. - Wracamy dziś razem?

-Jasne. - odparłam, po czym pożegnałam się z sąsiadka i ruszyłam do szkolnej biblioteki.

Miłego weekendu, dziubki!
Kocham! ❤


On AirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz