Wchodzimy wraz z Tomem do domu śmiejąc się głośno z listonosza który wpadł do stawu.
Idziemy dalej przez salon, mamy już wchodzić po schodach do mojego pokoju, ale powstrzymuje nas chrząkanie.- Cześć, tato! - wołam i idę go przytulić.
- Cześć, Lou. Gdzie byliście? - pyta odwzajemniając uścisk.
- Aaa, na takim małym spacerze. - zaśmiałam się.
- Mhmm.. - zamyślił się chwilę - Louise, pójdziesz do kuchni odgrzać pizzę?
- Eemm... - spojrzałam na Toma, który prosił mnie wzrokiem żebym została, uśmiechnęłam się złowieszczo - Okej! - zaświergotałam i pobiegłam do kuchni.
Po około 20 minutach wróciłam do salonu, na kanapie siedział Tom a obok niego mój tata. Rozmawiali.
- No hej, twoja pizza tato. - postawiłam przed nim pizzę i cmoknęłam go w policzek - Będziemy u mnie, pa! - pociągnęłam Toma w stronę schodów by po chwili znaleźć się w moim pokoju - Opowiadaj co ci mówił! - usiadłam po turecku ma moim łóżku. Tom dalej stał na środku pokoju.
- A nic tylko że mnie lubi... co dla mnie jest wow i że jak zrobię ci krzywdę to mnie wykastruje i Chris mu w tym pomoże. - powiedział i usiadł obok mnie.
- Tylko nie mów że mój wujek Chris. - zaśmiałam się.
- Tak, dokładnie twój wujek Chris Evans! - opadł na łóżko.
- Oj tam, najwyżej nie będziesz miał dzieci. - zaśmiałam się a Tom spojrzał na mnie morderczym wzrokiem na co uśmiechnęłam się uroczo.
Przez resztę wieczoru oglądaliśmy filmy na moim laptopie, nie wiem nawet kiedy zasnęłam.
________________________
Rozdział specjalnie na życzenie xbarnes_
Nie jest długi ponieważ nie mam weny, przepraszam 😘❤️