Irwin jak co noc spaceruje po mieście.
Nie liczy się godzina. I tak nikogo nie obchodzi gdzie jest i co robi.
Wkracza do parku, tego w którym zdarzyło się tak wiele beznadziejnych spraw.
Chciał zapalić papierosa, ale skończyły mu się zapałki.
Myślał, że jest sam w tym niezbyt wielkim parku. Ona jednak go obserwowała.
W końcu też ją zauważa, a może bardziej źródło ognia i jego uzależnienie w dłoni.
Kto by pomyślał, że ich historia dwojga zagubionych ludzi zacznie się od głupiego pytania o zapalniczkę.
Od rozmowy, która zmieni ich życie na zawsze.
CZYTASZ
Nobody //A.I
FanfictionCzy można być nikim będąc wszystkim? Najwyraźniej tak.. Okładka; martwecialo