Idzie szkolnym korytarzem rozmyślając o niej. Dziewczynie z zapalniczką.
Za nim kroczy cała banda.
Śmieją się i nie są na tyle poważni co on.
Ashton nie potrafi się śmiać z czegoś co go nie śmieszy, tym się od nich różni.
Nie udaje, nie spełnia oczekiwań innych, żyje tak żeby to jemu pasowało.
Nie im, w końcu to jego życie.Nie wiem czy jest sens dalszej publikacji tego.
Jestem przegrywem ogólnie, a co u was;D?
CZYTASZ
Nobody //A.I
FanfictionCzy można być nikim będąc wszystkim? Najwyraźniej tak.. Okładka; martwecialo