Muszę wyjść zanim Kornel się obudzi. To była wspaniała noc. Jeden z nielicznych mężczyzn, który oprócz seksu, chętny był również do rozmowy. Jest przystojny i wysportowany, może nie jest nie wiadomo jak boski, ale nie ma co narzekać. Długo rozmawialiśmy zanim oboje zasnęliśmy. Go także niedawno rzuciła dziewczyna. Szkoda. To miły chłopak. Ja też mu się zwierzyłam, to było strasznie dziwne uczucie. Powiedziałam mu prawie to samo co Klodi i nikomu innemu. Może właśnie dlatego tak się z tym czułam, ale było mi lepiej. Poczułam taką jakby.. ulgę. Tak to właściwe słowo. Chyba potrzebowałam wsparcia mężczyzny. Myślę, że nam obojgu dobrze to zrobiło. Niestety muszę się już zbierać. Wezmę prysznic, by zmyć z siebie zapach ostatniej nocy.
Gorąca woda spływa mi na twarz, czuję się dzisiaj znakomicie. Czasem są takie chwile, kiedy zastanawiam się czy w końcu spotkam tą jedyną miłość. Brakuje mi czasów, kiedy spędzaliśmy z Piotrem wieczór tylko we dwoje. Siedzieliśmy przytuleni na kanapie i popijając wino, planowaliśmy wspólną przyszłość. Standard. Ślub, dzieci, pies, kot, duży dom z ogrodem i posadzone drzewo. O tym właśnie marzyłam, o pełnej stabilizacji. O mężu wracającym z pracy do swojej żony i dzieci. O znajomościach z placów zabaw. O spokojnym starzeniu się w bujanym fotelu, obok mężczyzny mojego życia i biegających wokół wnucząt. Do tej pory myślałam, że każda kobieta tego chce. Jednak dowiedziałam się, że rzeczywistość jest zupełnie inna.
A może właśnie tak miało być? Może nie powinnam być z Piotrem, nie z nim wychować dzieci i się zestarzeć? Nie jestem nawet pewna moich uczuć.
Odpowiada mi to życie, które prowadzę od kilku tygodni. Żadnych zobowiązań, problemów, tylko upojne noce i tanie drinki. Czasem brakuje mi tej stabilizacji, ale moje podejście do związków zmieniło się. Mam obawy przed kolejnym stałym związkiem. Bo po co mam się w coś angażować z myślą, że to się rozpadnie. Po co mi jeden facet na całe życie, skoro mogę mieć ich wielu. Moje myślenie się zmieniło, teraz nie mogę przejść obojętnie obok przystojnego mężczyzny i nawet nie zagadać. Zastanawiam się czy to już choroba. Ale co poradzę na to, że faceci są tacy pociągający.
Przez to zamyślenie wyszłam z łazienki po dłuższej chwili. Na szczęście chłopak spał jak zabity. Nie ma co się dziwić, sporo wczoraj wypił. Ja nie piłam zbyt wiele. Muszę dziś być trzeźwa, aby dobrze wypaść na rodzinnym obiedzie. Zostawię mu swój numer, może jeszcze kiedyś wpadnę na szybki numerek albo zadzwoni gdyby chciał pogadać. Fajnie byłoby mieć takiego przyjaciela. Friend with benefits.
Dopiero gdy byłam w drodze do domu zorientowałam się, że nie wzięłam od niego numeru. Pozostaje mi tylko czekać z nadzieją, że zadzwoni. Zostawiłam mu w lodówce śniadanie. Jak mam kaca Klodi też mi gotuje, kocham ją jak siostrę, której nigdy nie miałam. Mam dwóch starszych braci, ale jako, że pracują za granicą rzadko się widujemy. Nie to co Klaudia, ich jest siódemka, ma młodsze i starsze rodzeństwo. Stąd wiadomo po kim odziedziczyła hobby. Dziś jest właśnie jeden z tych nielicznych dni w roku, kiedy spotykamy się całą rodziną przy stole. Jestem już wyszykowana, nie mogę się spóźnić.
CZYTASZ
Dirty Love
RomanceJak wspaniałe musi być życie bez zobowiązań? Czy przelotne romanse lepsze są od trwałego związku? Miłość i podniecenie, mimo, że dwa różne łączy je jedna namiętność.