Poznałam, któregoś wieczoru w klubie cudownego mężczyznę. Zupełny ideał - wysoki, blondyn, jasnooki. Nazywał się Patryk. Dziwne imię jak na dżentelmena. Bardzo mi się spodobał i ja mu również. Postawił mi drinka jednego z tych droższych i wziął na parkiet. Zatańczyliśmy tylko jedną piosenkę po czym zapytał czy chcę iść na randkę. Byłam w szoku, zupełnie się tego nie spodziewałam, ale brzmiało ekstra. Pojechaliśmy jego wypasionym jaguarem do centrum na "drobne" zakupy. Wyszliśmy stamtąd - on w garniturze, ja w pięknej sukience i szpilkach. Nie wiem ile zapłacił, ale z tego co widziałam kwota miała 3 koła. Zabrał mnie do jednej z najdroższych restauracji w mieście "Ad Deum". Było tam jak w raju, nigdy nie byłam w piękniejszym miejscu.
- Co zamawiasz? - Zapytał, kiedy podano nam karty.
- Wybierz coś dla nas - nie miałam pojęcia co to za dania, nigdy takich nie jadłam musiałam więc zdać się na niego.
Dziwne nazwy, ładnie podane, ale było przepyszne. Wziął też wino - jedne z najlepszych jakie piłam. Miło nam się gadało, dowiedziałam się, że za tydzień wylatuje na stałe do Brazylii. Zrobiło mi się przykro, że już nigdy nie zobaczę mojego ideału. Niestety kolacja dobiegła końca. Wymieniliśmy się numerami telefonów, Patryk wstał i podał mi płaszcz - Odwieźć Cię do domu?
- Mam nadzieję, że pytasz o twój dom.
- Byłoby niegrzeczne, gdybym ja to zaproponował - posłał mi flirciarski uśmiech. Zapłacił za kolację i ruszyliśmy do jego domu.
Willa - bo tak można było nazwać tą ogromną posiadłość - większa niż wszystkie razem mieszkania jakie do tej pory miałam. Otworzył drzwi i puścił mnie przodem, gdy weszliśmy było ciemno. Słyszałam za plecami jak odkłada kluczyki na blat i idzie w moją stronę. Energicznym ruchem objął mnie w pasie i w jednej chwili nasze języki rozpoczęły walkę pożądania. Świetnie całował, dało się zauważyć jego doświadczenie.
- Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać - odsunął się, aby zapalić światło. Zatrzymałam go zanim włączył przycisk - myślałam, że już się nie doczekam - złapałam go za pośladek. Objął mnie w tali i podniósł tak, że mogłam przytrzymać się nogami. Ściągnął mi szpilkę i powoli kierował się do sypialni, po drodze zdjął drugą. Rzucił mnie na łóżko, które było tak miękkie, że prawie się zapadłam. Przez okno dochodziło do pokoju światło z ulicy, dzięki czemu mogłam zobaczyć jego męskie ciało. Gdy na niego spojrzałam stał już pół nagi. Co za tors! Nie lubię kulturystów, ale facet musi mieć mięśnie. Ciało Boga, dosłownie, idealnie zarysowany każdy mięsień. Zrobiło mi się duszno, serce biło mi milion na godzinę. Zbliżył się, delikatnie zaczął muskać moje usta, przy czym rozpiął sukienkę. Nie opierałam się, chciałam tego bardziej niż czegokolwiek innego w tej chwili. Zostałam w samej bieliźnie tak jak on. Delikatnie mnie uniósł nadal całując, z ust przechodził coraz niżej. Jęknął, kiedy moje pazury wbiły się w jego plecy. Rozpiął mi stanik i ssał moje sutki, znieruchomiałam, czułam jakby ta chwila trwała wiecznie. Przestał mnie całował i podniósł się - wszystko w porządku?
- Nie przerywaj - szepnęłam.
Złapał za moje biodra po czym zsunął z nich zbędne ubranie, następnie zdjął swoje. W życiu nie widziałam takiego przyrodzenia. Miałam w głowie tylko to, że będzie mnie za chwilę rżnął. Oboje już byliśmy na to gotowi. Musnął mnie językiem między nogami i przysunął na brzeg łóżka. Umieścił swoje biodra między moje uda, a ja wzdychałam z podniecenia. Delikatnie i powoli wsadził we mnie swojego penisa, wtedy czas się zatrzymał. Nasze ciała idealnie się zgrywały. Czułam się jak najlepsza aktorka porno. Po wszystkim oboje padliśmy ze zmęczenia i przyjemności. To był najlepszy seks jaki w życiu miałam.
Po południu odwiózł mnie do domu. Kiedy wysiadałam położył mi rękę na udzie.
- Nigdy nie miałem lepszej kochanki - pocałował mnie - musimy się jeszcze spotkać i to powtórzyć - otworzył mi drzwi. Chyba się w nim zakochałam. To przeczy mojemu przekonaniu o związkach, uznam go za kolejnego zwykłego kochanka i nic więcej. Ja się nie angażuję. Weszłam do domu i z okna patrzyłam jak odjeżdża moja szansa na miłość. Co ja zrobiłam?
CZYTASZ
Dirty Love
RomanceJak wspaniałe musi być życie bez zobowiązań? Czy przelotne romanse lepsze są od trwałego związku? Miłość i podniecenie, mimo, że dwa różne łączy je jedna namiętność.