Perspektywa Alice:
-Alice?- usłyszałam bardzo dobrze znany mi głos mojej matki, wołający z kuchni- Chodź na obiad!
- Zaraz przyjdę- odpowiedziałam i skierowałam się szerokimi, białymi schodami na piętro. Skręciłam w korytarz po prawej i przechodząc obojętnie obok pięciu par innych drzwi, w końcu ujrzałam swoje. Otworzyłam je i odstawiłam swoje rzeczy przy biurku. Przejrzałam się tylko jeszcze raz w lustrze i poprawiłam spódnicę, którą zahaczyłam o klamkę od szafki.
•••••
- Coś się stało?- zapytałam siadając na krzesło
- Nie, jak w szkole?- zapytała mnie, na moje oko, próbując zmienić temat.
- Wszystko dobrze, dostałam piątkę z matematyki
- Jakby to była nowość! Popraw koszulkę bo się pogniotła!- moja matka jest bardzo wymagająca, więc zawsze musiałam się dobrze prezentować i zachowywać, bez względu na to, gdzie bym nie była.
Szybko zjadłam obiad i poszłam przebrać się w kostium do tańca. Od kiedy skończyłam trzy lata, uczęszczałam na balet. Zawsze byłam najlepsza w grupie i najbardziej wygimnastykowana.
Zeszłam do holu i pożegnałam się z matką. Trzymając w rękach torbę z pointami i resztą stroju, powędrowałam do szkoły tańca, podśpiewując moją ulubioną piosenkę, ale nie wychodziło to dobrze. Tak, nie umiem śpiewać, zawsze fałszuję lub skrzeczę jak kogut.
- Alice, może cię podwieźć?- zobaczyłam chłopaka w czerwonym aucie, patrzącego na mnie z kpiącym uśmieszkiem. Nigdy się nie zgadzałam, gdyż chodziło im tylko o to bym się z czymś wygadała lub skompromitowała. Potem oczywiście wszystko wygadywali w szkole.
- Nie bądź sztywna!- chłopak krzyknął.
- Przykro mi, ale odmawiam
- Nie, to nie, jak chcesz- i dodał gazu, by odjechać.
••••••
Po trzech godzinach treningu byłam wyczerpana. Ledwo stałam na nogach, ale musiałam wrócić do domu na piechotę. Było strasznie zimno, a ja byłam tylko w leginsach i bluzce na krótki rękaw.
Wchodząc do domu, zdjęłam buty równo je ustawiając w szafie i poszłam do pokoju. Zauważyłam, że pani Wonda zmieniła mi pościel i umyła podłogę.
Była to starsza pani, ale zawsze młoda w duchu. Gdy przychodziła, rzucała zabawnymi żartami jak zawodowiec. Lubiła niebieskie ubrania. Przyjaźnimy się i jesteśmy na ty.
Szybko skierowałam się do łazienki, by wziąć prysznic i umyć włosy. Po trzydziestu minutach przebrałam się w piżamę i ruszyłam do pokoju uczyć się do kartkówki. W sumie wszystko umiałam, ale lepiej mieć pewność.
Nagle usłyszałam kroki i otwieranie się drzwi. Przerwałam naukę i odwróciłam się do wchodzącej akurat mojej mamy.
- Kochanie, musimy porozmawiać- rzekła poważnym tonem i ruszyła do innego pokoju. Poszłam za nią i razem znajdowałyśmy się w salonie. Usiadłyśmy na kanapie. Moja mama strasznie się denerwowała, co zauważyłam po zagryzaniu wargi.
- Kochanie, przeprowadzamy się
Perspektywa Angeliki
Wchodząc do domu skierowałam się do swojego pokoju na poddaszu. Nerwowo rzuciłam buty, skoczyłam na łóżko i włączyłam Facebook'a. Nie znalazłam nic ciekawego, więc podeszłam do torby wyjęłam książkę od matmy, przeczytałam trzy zdania, a ta również wylądowała na podłodze.
Postanowiłam się przejść, gdyż nie miałam nic do roboty. Zadzwoniłam do Vivian, ale nie odbierała, tak było jeszcze z pięcioma innymi osobami.
•••••••
Idąc i kopiąc kamienie nuciłam sobie moją ulubioną piosenkę. Nie wiedziałam gdzie się kierować, więc pomyślałam, że pójdę na boisko przy szkole, na którym często odbywają się jakieś mecze.
Gdy już dotarłam na miejsce, zobaczyłam ludzi obok pola do gry w football. Podchodząc bliżej zobaczyłam te osoby, do których dzwoniłam.
- Serio byliście tutaj, kiedy ja do was wydzwaniałam- powiedziałam z wyrzutem.
- Boże... An, niepotrzebnie się denerwujesz...- pierwsza odezwała się Maggie
- Ja się, do cholery, niepotrzebnie denerwuję? Serio?
- Hej laski, która ma ochotę na małą imprezkę? Jutro sobota, więc można leżeć w łóżku a najlepiej z seksownym facetem- usłyszałam głos Tom'a, a potem czyjeś dłonie na moich biodrach. Gwałtownie się obróciłam i wykorzystałam swój prawy sierpowy na jego twarzy.
- Kurwa, czy cię do reszty po...- usłyszałam z jego strony, ale nie dokończył, bo dokończyłam kolanem na jego kroczu.
- Nie zaczepia się małych dziewczynek!
Zwijał się z bólu, a ja odchodząc w ciszy nawet się nie obejrzałam.
Szłam bardzo szybko, więc byłam w domu po dziesięciu minutach. Wchodząc zobaczyłam coś nadzwyczajnego, coś co zdarzało się raz na pół roku i tylko w wyjątkowych sytuacjach. Mój ojciec siedział na fotelu i był trzeźwy.
- Nie chcę gadać- krzyknęłam
- Wyprowadzamy się za tydzień, An
<~>~<~>~<~>~<~>~<~>~<~>~
Mam nadzieję, że się podoba💗💗

CZYTASZ
ZAWIESZONA!!!!To nie moja siostra
Fiksi RemajaCo zrobić gdy masz siostrę z innej parady? Czy to prawda, że przeciwieństwa się przyciągają? Różni je wszystko- od sytuacji materialnej po styl życia- czy potrafią być siostrami?