- Irytuje mnie ta cała Sonja - powiedziałem podchodząc do Williama, który już od jakiegoś czasu czekał na nauczycielkę
- Nie znam jej - uniósł ręce w obronnym geście - ja tylko mówię, co słyszałem
- Jasne. Jechałem z nią autobusem - przewróciłem oczami, a chłopak tylko kiwnął głową- Noora idzie - powiedział po jakimś czasie, a na jego usta od razu wkradł się ogromny uśmiech. Od niedawna chłopak i dziewczyna tworzyli szczęśliwą parę. William podszedł do niej i namiętnie ją pocałował
- Cześć - przytuliła mnie blondynka, a ja tylko prychnąłem coś pod nosem, bo rzeczywiście, byłem zazdrosny i brakowało mi takiej osoby, jaką dla Noor'y był William - Masz pracę domową? - zapytała
- Ja pierdole - uderzyłem się w czoło
- Brawo Even - wtrącił się chłopak
- Nie powinno mi to pogorszyć oceny, chyba...
- Chyba... - przedrzezniła mnie dziewczyna
- Ojej, no przestańcie. Tak czy siak, zdaję, a z moim talentem do fizyki, to jest naprawdę sukces
- Faktycznie, talent do fizyki to ty masz ogromnyKilka minut później przyszła Eva i Chris, a od razu potem zadzwonił dzwonek, więc weszliśmy do klasy. Lekcja minęła dość spokojnie, tylko dlatego, że to chyba była pierwsza lekcja od początku roku, na której nauczycielka się do mnie nie przyczepiła.
Podszedłem do planu, żeby sprawdzić ile Isak ma lekcji, bo gdy ostatnio z nim rozmawiałem, zapomniałem o to spytać. Niestety, akurat dzisiaj wyjątkowo miał o jedną więcej niż ja. Stwierdziłem, że jak chłopakowi obiecałem, że go oprowadzę to poczekam na niego trochę, w sumie, nie miałem na dzisiejszy dzień żadnych planów, więc nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu.
*
Po skończonych lekcjach wyszedłem przed szkołę i usiadłem na ławce niedaleko wyjścia, tak abym widział uczniów z niej wychodzących. Po niecałej godzinie usłyszałem dzwonek, a kilka minut później, chłopaka, na którego czekałem.
- Isak! - krzyknąłem i pomachałem mu, a on ruszył do mnie szybkim krokiem z uśmiechem na ustach
- Hej Even - powiedział i stanął obok mnie
- Cześć... idziemy? - zapytałem, a chłopak skinął głową i poszliśmy w stronę szkoły- Nie masz dzisiaj treningu? - zapytał, gdy usiedliśmy na ławeczce, żeby zrobić sobie chwilę przerwy
- Nie... skąd wiesz, że gram?
- Nad salą gimnastyczną wiszą wasze zdjęcia
- A no tak - uśmiechnąłem się
- Zauważyłem tez, ze jesteś jednym z tych lepszych, gratulacje
- Oh, um... dziękuję - odpowiedziałem - mogę cię o coś spytać?
- Pytaj - powiedział, lecz zauważyłem, że przez chwilę się zawahał, w sumie to nic dziwnego, bo znamy się kilka dni
- Dlaczego zmieniłeś szkołę tuż przed zakończeniem roku?
- No... bo... jakoś...
- Nie odpowiadaj, jeśli nie chcesz
- Nie... to znaczy...
- Isak, przecież widzę, może gdy się lepiej poznamy, okej?
- Okej - odpowiedział, a na jego twarz wpłynął delikatny uśmiech - dziękuję
- Nie ma za co
- Wiesz, patrzyłem na plan lekcji i widziałem, że masz mniej ode mnie, więc myślałem, że jednak zrezygnowałes
- No co ty, jak obiecałem to obiecałem. Staram się nie być chamski - roześmiałem się
- Oh, no to dzięki. - powiedział, a ja kiwnalem głowa - może to będzie dziwne, ale w ciągu tych kilkudziesięciu minut bardzo Cię polubiłem - również się roześmiał, a ja poczułem, że się lekko zarumieniłem, ale miałem cichą nadzieję, że Isak tego nie zauważył
- No, muszę przyznać, że ja ciebie też
- Dla tych pierwszoklasistek, jesteś taką elitą
- Co? - spojrzałem na niego
- Przecież widzę jak na ciebie patrzą - zachichotał
- E tam - machnąłem ręką - Idziemy?
- Jasne, chodźmy_________
Muszę jakoś zdobyć czytelników XD
Zawsze możesz zostawić komentarz i gwiazdkę 😉😘💕
CZYTASZ
You're only mine, right? *Evak*
FanfictionNæsheim to jeden z tak zwanych "królów szkoły" ma szacunek w każdym z uczniów i podkochują się w nim prawie wszystkie dziewczyny. Pewnego dnia jednak zauważa kogoś, kto obróci jego życie o 180*...