- Eveeeen! - krzyknęła blondynka i rzuciła mi się na szyję
- Noraaaa! - starałem się jak najlepiej naśladować jej głos - co tam?
- Najpierw ja zadaję pytania kochany - puściła mi oczko - dlaczego chciałeś się spotkać?
- Aaa... nudziło mi się - wzruszyłem ramionami
- Ta... na pewno. Chodź, pogadamy w moim pokoju - powiedziała dziewczyna i poszliśmy w stronę jej sypialni.Noora mieszkała sama, więc nikt nie mógł nam przeszkadzać. Pokój był przestronny i wpadało do niego dużo światła i mimo tego, że pomieszczenie bylo duże, było bardzo przytulne.
- Siadaj - powiedziała po chwili i wskazała ręką łóżko - a teraz wszystko mi opowiadasz. Pewnie się zakochałeś, hm? Kto to? Tylko nie mów, że William!
- Nie, nie William - roześmiałem się, Noora była jedyną osobą, która wiedziała, że jestem gejem - i mówiłem, że nic się nie stało, po prostu chciałem się spotkać
- Dalej ci nie wierzę - stwierdziła - prędzej czy później i tak to z ciebie wyciągnę, o to się nie martw*
Z domu dziewczyny wyszedłem w okolicach dwudziestej. Na dworze było ciepło i prawie nikogo nie widziałem na ulicy, więc stwierdziłem, że zamiast jechać autobusem, przejdę się trochę. Droga nie była bardzo długa, bo około cztery kilometry, ale wciągu tych kilku minut, zdążyłem przemyśleć wiele rzeczy.
Moja mama nie wiedziała o tym, że jestem gejem, a od dawna chciałem jej o tym powiedzieć. Za każdym razem, kiedy próbowałem zacząć rozmowę na ten temat, zbyt się bałem i prawie od razu zmieniałem temat. Even, jesteś twardy - powtarzałem sobie w myślach - Noora, już wie od jakiegoś czasu, a trzeba robić małe kroczki, powoli, a do celu. Mama zna mnie dużo dłużej niż dziewczyna, a jednak wybrałem blondynkę i jej to powiedziałem, nie wiem na jakiej podstawie, ale jednak tak wyszło. Do tej pory pamiętam jak Noora zareagowała na to, że podobają mi się chłopcy.*kilka miesięcy temu*
W
racałem ze szkoły z dziewczyną, wtedy mieszkałem jeszcze w innym miejscu, więc zwykle razem wracaliśmy.
- Zakochałaś się kiedyś? - zapytałem
- Co? Oczywiście, że tak. Skąd to pytanie?
- Aaa nie wiem, jakoś tak. Ale miałem na myśli ostatni rok
- Oh, tak... - kiwnęła głową
- Hm? Naprawdę? Teraz też?
- Tak - odpowiedziała - nikomu nie powiesz, jeśli Ci trochę opowiem?
- Jasne - uśmiechnąłem się - Masz moje słowo
- William...
- Naprawdę? Powiedz mu
- Co? Nie ma mowy! On jest moim przyjacielem. Wydaje mi się, że nie odwzajemnia moich uczuć, a nie chcę zepsuć tego, co jest między nami
- Jestem z William'em dość blisko, prawda?
- Gej?
- Tak, to też - powiedziałem szybko i wzruszyłem ramionami - Ale miałem na myśli to, że jest moim dobrym przyjacielem i wiem, że on też... - nie dokończyłem, bo nagle dziewczyna mi przerwała
- Czekaj, co ty powiedziałeś? - spojrzała na mnie
- Że William jest moim dobrym przyjacielem i...
- Nie, wcześnie co mówiłeś
- O jezu - uderzyłem się ręką w czoło - że jestem... gejem
- Od kiedy? Even, dlaczego nic nie mówiłeś?!
- Cholera, miałem tego nie mówić... Nie tolerujesz?
- Toleruję, jasne, że toleruję! - krzyknęła i rzuciła mi się na szyję, a ja ją objąłem - tylko, szkoda, że dopiero teraz mówisz. Ja cię zawsze będę kochać, Even
- Też Cię uwielbiam, Noora - roześmiałem się♡♡♡
Dzień doberek 👋
Mam nadzieje, ze się podoba 😆
Jeśli dobrze pójdzie to dzisiaj dodam jeszcze jeden rozdział 💕
CZYTASZ
You're only mine, right? *Evak*
FanfictionNæsheim to jeden z tak zwanych "królów szkoły" ma szacunek w każdym z uczniów i podkochują się w nim prawie wszystkie dziewczyny. Pewnego dnia jednak zauważa kogoś, kto obróci jego życie o 180*...