Rozdział 2

663 37 0
                                    

Weszłam do jego przedziału i postanowiłam zacząć rozmowę , co było dla mnie trudnym zadaniem bo nie wiedziałam jak zacząć . Na szczęście Draco okazał się moim wybawcą i postanowił zacząć :
Czego chcesz ?! Też masz ochotę sobie ze mnie pożartować ?- mówił ze łzami w oczach .
Jak patrzyłam na niego sama miałam ochotę płakać, jednak stwierdziłam ,że muszę być silna zarówno dla siebie jak i dla niego. Przez chwile jeszcze myślałam co powiedzieć i w końcu się odezwałam :
Przyszłam tu po to , żeby przeprosić cię za to idiotyczne zachowanie mojego brata i przyjaciół . Wiem, że byłeś dla nich wredny ale widzę, że zależy ci na tym aby ci wybaczyli i żeby się z nimi zakolegować.
Blondyn popatrzył na mnie z nadzieją i odezwał się:
-Jejku dziękuje ci. A tak Wogule to gdzie moje maniery. Jestem Draco Malfoy a ty??
-Kate Potter miło mi .- podałam mu dłoń a on ją uścisnął .
-Mi również - i uśmiechnął się do mnie.
Ale on ma piękny uśmiech.... Dobra stop bo jeszcze się domyśli i mnie wyśmieje a tego bym chyba nie przeżyła .
Przez chwile w przedziale panowała kompletna cisza jednak Draco postanowił zacząć rozmowę. Rozmawialiśmy tak o wszystkim i o niczym i nawet nie zauważyliśmy jesteśmy prawie na miejscu . Przebrałam się szybko w szaty i razem ze smokiem wyszliśmy z pociągu i wsiedliśmy do powozu , który zawiózł nas pod bramy szkoły . Gdy doszliśmy pod drzwi Wielkiej Sali musieliśmy się rozdzielić - chłopak poszedł do swojego stołu a ja czekałam wraz z pierwszoroczniakami . Po chwili profesor McGonnall przyszła i zaczęła coś tam opowiadać .Szczerze nie słuchałam jej . Po jakiś pięciu minutach weszliśmy na salę. Widziałam ten strach w oczach uczniów ale ja sie nie bałam , nie miałam czego . Dom jak dom . Gdy tiara przydzieliła wszystkich pierwszaków , ja usiadłam na stołek . Gdy założono mi tiarę usłyszałam głos w mojej głowie .
Kolejna Potter, widzę u ciebie dużo odwagi,szlachetności ale i ambicji .
Jesteś inna niż twój brat. Nie pasujesz mi do Gryffindoru a do Slytherinu więc :
-SLYTHERIN - krzyknęła na całą salę a ja udałam się do stołu węża . Spojrzałam jeszcze na brata i przyjaciół , których miny mówiły same za siebie żebym nawet nie ważyła się podchodzić. Poczułam ukłucie w sercu bo tak ważne dla mnie osoby właśnie mnie odrzuciły.

Siostra Pottera  ❤️❤️❤️||draco malfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz