10

1K 119 61
                                    

Nie wiem czy jestem na to gotowa, czy wy jesteście na to gotowi i czy w ogóle ktokolwiek jest na to gotowy.

No ale przekonacie się za moment :)))))))))))))))))))

No więc nie przedłużając - życzę miłej lektury i zostawcie coś po sobie♥

***

*13 dni*

Łzy pociekły po policzkach Jimina. Nie mógł być chyba bardziej szczęśliwy lecz było to dla niego tak niespodziewane, że nie kontrolował swojego zachowania. Bez zastanowienia pokiwał głową, nie będąc nawet pewnym, czy na pewno tego chce. Nie chodzi tutaj o sam fakt, że Jungkook mu się oświadczył, tylko o to że Jimin nie wiedział czy robi dobrze przyjmując je. Jungkook oświadczając mu się, miał w głowie wizję ich wspólnego, szczęśliwego życia, którego Jimin nie mógł mu dać.

Kochał go. Kochał go z całego serca, jednak jego choroba komplikowała wszystko tak bardzo, że Jimin zastanawiał się, czy zasłużył na kogoś takiego jak Jungkook. Czy w ogóle zasłużył na jakiekolwiek uczucia. Jednak mimo wszystko, wyciągał właśnie swoją drobną dłoń w stronę Jungkooka, po to aby brunet wsunął na jeden z jego palców błyszczący srebrny pierścionek.

Obydwoje płakali, lecz były to łzy szczęścia. Może w przypadku Jimina nie do końca, ale musiałby skłamać żeby powiedzieć, że nie był szczęśliwy.

Jungkook wstał z klęczek i spojrzał na twarz swojej miłości. Zapuchnięte od płaczu oczy i zarumienione policzki, sprawiały że był jeszcze piękniejszy, a świadomość tego że Jimin był jego już na zawsze, sprawiała że Jungkook miał ochotę krzyczeć i skakać z radości. Jednak zamiast tego ujął jego delikatną twarz w dłonie i złożył na jego ustach lekki pocałunek.

-Kocham cię. – Powiedział Jimin, patrząc swojemu narzeczonemu prosto w oczy.

-Ja ciebie też kocham. Najbardziej na świecie. – Odpowiedział Jungkook, głaszcząc delikatnie policzek różowowłosego.

Jimin nie wahał się dłużej i przycisnął swoje wargi do tych bruneta. Jungkook był odrobinę zaskoczony, ponieważ to on inicjował większość ich pocałunków, jednak nie żeby narzekał. Ich usta delikatnie się masowały, idealnie ze sobą współgrając. Mogliby smakować siebie przez całe życie. Pierwszym, który przerwał pocałunek był Jimin. Nie był pewien tego, co miał zamiar zaraz powiedzieć, ale wiedział że tego chciał.

-Jungkook. – Szepnął, stykając ze sobą ich czoła.

-Hmm? – Mruknął młodszy, nadal mając zamknięte oczy.

-W te ostatnie dni, chcę ciebie. – Powiedział równie cicho, owiewając swoim ciepłym oddechem usta bruneta. – Kochaj się ze mną.

W jego głosie można było usłyszeć desperację i smutek. Powstrzymywał się z całych sił, aby nie rozpłakać się jeszcze bardziej, ponieważ miałby to być jego pierwszy raz. A zrobienie tego z osobą, którą naprawdę się kocha znaczyło dla niego więcej niż cokolwiek innego. Chciał przypieczętować tym ich miłość, poczuć go i być z nim jednością.

-Jiminie...- Jungkook otwarł szeroko oczy, nie będąc pewien czy dobrze słyszy. Ta prośba tak bardzo go zaskoczyła, a w ustach Jimina brzmiała tak pięknie. –Jesteś pewien?

-Tak. – Szepnął różowowłosy, przełykając ślinę. Spojrzał Jungkookowi prosto w oczy i uśmiechnął się lekko. – Jestem pewien.

Kochaj się ze mną. Te słowa krążyły w głowie Jungkooka. Odwzajemnił uśmiech Jimina, gładząc jego policzek po czym pocałował go z pasją, przelewając wszelkie uczucia na ten pocałunek. Różowowłosy owinął swoje ramiona dookoła jego szyi, a serca ich obu waliły jak oszalałe. Jimin modlił się w głębi, żeby jego serce jeszcze trochę wytrzymało. Po tym wszystkim, mogło się dziać wszystko, ale tą wspaniałą chwilę chciał zapamiętać jak najdłużej i nic nie miało prawa jej zepsuć.

Flower Boy || KookminWhere stories live. Discover now