[T.I]:Jesteś głodny?-zapytałaś swojego chłopaka
J:Nie dziękuje-powiedział z uśmiechem
[T.I]:A może zrobić tobie masaż widzę jak bardzo spięty jesteś?-dotknęłam jego ramion dłońmi
J:[T.I] co się stało? -zapytał przestraszony odwracając się do mnie przodem
[T.I]:Wiem przygotuje dla ciebie gorącą kompiel-chciałam wstać
J:To później. Najpierw pójdę sprawdzić co zrobiłaś z moim autem-wstałI wyszedł. Zaczęłaś szukać sobie miejsca w którym mogłabyś się schować. Chwilę później drzwi znowu się otworzyły a przez nie wszedł Justin z nieodgadnioną przez ciebie miną.
J:Podejdź-zrobił głupi gestPodeszłam do niego.
J:Boisz się kary która może cię spotkać-zapytał podchodząc do mnie baaardzooo wolno. Wiedziałam że coś knuje. Przytaknęłam.-No i dobrze-powiedział i przyciągnął cię do siebie. Już wiedziałaś o co chodzi. Podniósł cię i zaniósł na łóżko. Tak ,że leżałam na brzuchu. Zobaczyłaś ,że ściąga pasek ze swoich spodni. Przełknęłaś głośno ślinę. Ale jego mina była bardzo seksowna i to na tym się skupiłaś.