-Reiji, jak myślisz czy to już objawy szaleństwa?- usłyszałam nad sobą kpiący głos Laito.
Gwałtownie poderwałam się do góry. Okazało się, że leżę na kanapie w salonie, otoczona przez braci Sakamaki.
-Nie, w sumie to ..nawet coś lepszego, ale nie chciałem dopuścić do tego,żeby to się stało. Nie pomogliście. Złamaliście moje zakazy.
-Co masz na myśli? Chodzi ci o..- Ayato popatrzył znacząco na brata.
-Tak. Przemiana. Mieliście zostawić ją w spokoju!
-Co by to dało?!
-Opóźnienie.- fuknął najstarszy.
Sama niewiele rozumiałam. Po nagłym przypływie energii ,czyli następstwie przebudzenia opadłam z sił. Dopiero teraz poczułam ,jaka jestem słaba . Z wielkim wysiłkiem popatrzyłam na swoją rękę. Skóra na całym moim ciele była blada. Strasznie blada...
-A co jeśli tego nie przeżyje?! -wrzasnął w kierunku Subaru i Laito ,po czym popatrzył na mnie.
Zdawało mi się czy widziałaś w jego oczach troskę?
Pewnie zdawało.
Wampir i troska.. śmieszne.
Nagle poczułam okropny ból w klatce piersiowej .
Zaczęłam okropnie krzyczeć. Był nie do zniesienia.
Poczułam tylko parę mocnych rąk na moich obu ramionach, dalej już nic nie pamiętałam.
...
Powoli otworzyłam oczy.
-Witaj w gronie krwiopijców, księżniczko.
Stał nade mną Laito.
Było mi niedobrze. Chciałam wstać, ale nie potrafiłam.
-O co chodzi?- popatrzyłam pytająco na Reijiego .
Chłopak podał mi jakiś duży kielich.
-Co to? Wino?
Pokręcił tylko głową w zaprzeczeniu .
-Pij, to dobrze ci zrobi.
Wzięłaś łyk.
-Krew?!Czemu dajecie mi krew?!
Shu westchnął leżąc na kanapie i jak zawsze słuchając muzyki.
-Może jej w końcu powiecie? No chyba ,że po przemianie! Tak, tak to będzie odpowiedni moment!- w jego głosie dało wysłyszeć się kpinę.
-Masz rację. Ayame.. chyba musimy poważnie porozmawiać .
...
Przeniesiono mnie do jakiegoś zaciemnionego pokoju. W pewnym momencie Reiji postawił przede mną dość duże lustro.
Byłam strasznie blada i wychudzona.
-Już wiesz po co ta krew?..
-Nie. -oznajmiłam mu zgodnie z prawdą.
-Zamieniasz się ..w wampira.
-CO?!
-Otwórz usta.
-Ale po co?!
-Otwórz.
Z niepewnością uchyliłam wargi.
-Kły już prawie urosły. Muszę przyznać, że urodziwe.. Jak na córkę władcy demonów przystało..
-O mój Boże...- nie wierząc w to co słyszę, oparłam się o jedną z szaf i popatrzyłam na niego z przerażeniem w oczach.-Ja nie chcę!
CZYTASZ
Diabolik Lovers
VampirgeschichtenChcesz uciec? Nie dasz rady. Jesteś wyjątkowa.. i oni to wyczuli. (Pierwotna wersja opowiadania mojego autorstwa znajduje się na stronie samequizy.pl )