Lecimy

39 1 0
                                    

Ten tydzień minął bardzo szybko. Załatwianie ostatnich spraw związanych z wizą i paszportami. Na szczęście wszystko się udało, polecimy n wizie turystycznej możemy byc w Malibu az 6 miesięcy gdyby coś a raczej ktoś nas tam zatrzymał kto wie może akurat tam na drugim końcu świata znajdę prawdziwą miłość.

Został ostatni dzień do wylotu, nawet nie cały bo juz jutro nad ranem o 5 mamy wylot. Taak soe cieszę w końcu będę mogła odpocząć od zgiełku zwykłego świata, odpocznę, rozerwę się z Anabel haha bedziemy chodzić do klubów, na zakupy. Chociaż szczerze za dużo do klubów nie bedziemy chodzic bo nie chcemy potem całymi dniami leżeć w łóżku z kacem.

*Dzwoni Anabel*

- Heej Emi (skrót od Emily), jak tam spakowana?

-No jaasne już nie mogę sie doczekac. Spakowalas wszystko? Wiesz bo jsk czegoś zapomnisz to nie polecimy.

- Taak taak Emily mam wszystko spakowane, wszystko jest ppd kontrolą.

- To dobrze. A sprawdzałaś może co z naszym pokojem w hotelu?

- Wczoraj przysłali mi maila że wszystko jest ok. Mamy wspaniały pokój z widokiem na ocean!!!

- Aaa to super. Chyba pójdę sie zdrzemnę bo bedziemy leciały dobre kilkanaście godzin.

- Masz rację Emi, to do zobaczenia kochana!!

- Paaa!

Jest juz godzina 16, jestem spakowana, bagaż zważony, podręczny też, myślę ze wszystko mam pod kontrolą.

Zdrzemnęlam się godzinkę, wstałam poszłam się wykąpać zrobilam jakieś ostatnie poprawki w bagażu, ustawilam budzik na 3.30.



*Buudzik godzina 3.30*

- Oł jeeeaa to już ten dzień!! Wielki dzień naszego wylotu!!!

Zadzwoniłam do Anabel żeby się upewnić że już wstała a potem sama zaczelam się ogarniać. Stwierdziłam,że nie bede zakładać nic szykownego, zwykłe ciepłe dresy, brak makijażu i jestem gotowa.

Nim się obejrzałam przyjechała po mnie Anabel. Ledwo wepchnęłyśmy nasze bagaże do bagażnika.

- Anabeel ile ty tego wzięłaś??? Bedziesz płacić za nadbagaż wiesz?

- Ojj Emi raz się żyje, a tak wogóle nawet nie masz pojecia ile ubrań nam potrzeba, uwierz mi dużo.

Wsiadłyśmy i pojechalysmy prosto na lotnisko. Odprawa minęła bardzo szybko. Nim się obejrzalysmy siedzialysmy w samolocie obok okna. Widoki zaperały dech w piersiach. Kiedy w końcu dolecimy?

W objęciach oceanu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz