3

152 10 1
                                    

#Lori
Obudziłam się rano, a mojego kuzyna już nie było, a tak po za tym która godzina? Spojrzałam na zegarek 7:30...Czekaj co?! 7: 30? O nie! Spóźnię się!
Szybko sie przebrałam w czarny crop top i czarne leginsy. Taaa bardzo lubię czerń, dobra mniejsza z tym. Schodzę na dół i wiecie co ja widzę?! Moją siostrę miziającą się z tym pedofilem! Kaszlnęłam na znak, że nie są tu sami
- przeszkadzam? - warknęłam zła. No same się przyznacie, że żadna by nie chciała widzieć swojej siostry obściskującej się ze swoim wrogiem. Odwrócili się w moim kierunku, Amy spaliła buraka spuszczając głowę w dół, a Daniel spojrzał się w bok- Może coś mi tu wyjaśnicie hm? - teraz to ja poczułam się jak strasza siostra. No przepraszam, ale ja na takie rzeczy nie będę patrzeć, a zwłaszcza z tym dupkiem.
- Lori my....- nie dokończyła bo jej "chłoptaś" jej przerwał
- My jesteśmy razem-  Co proszę?!!
- CO?! - byłam wściekła tak bardzo że zaraz wybuchnę, ale miłość to miłość nie można nic z tym zrobić. Wzięłam plecak bez słowa wyszłam z domu, spojrzałam na zegarek 3 minuty...dobrze, że wzięłam klucze od motocyklu. Wsiadam na niego i pojechałam do szkoły, niestety było czerwone światło, więc zatrzymałam się by poczekać. Usłyszałam z drugiej strony " Hej mała" odwróciłam się w tamtą stronę widząc czarnego mercedesa, a w środku czterech chłopaków
- Czego chcecie? - warknęłam
- Co tak ostro skarbie? - powiedział jakiś brunet, wydaje mi się, że skądś go znam...
- Nie mów do mnie skarbie, ohyda - spojrzałam na nich zimnym spojrzeniem. Kiedy zauważyłam zielone światło od razu pojechałam zostawiając ich samych, zaparkowałam motocykl i pobiegłam szukając klasy matematycznej...30 sekund...i jestem akurat kiedy zadzwonił dzwonek. Uffff zdarzyłam, zauważyłam Jaspera i od razu rzuciłam mu sie na szyję zanim przyszedł nauczyciel.
- Hej Szamanie- objął mnie w tali
- Cześć Parówko - uśmiechnęłam się
Kiedy weszliśmy do klasy zaczęły sie te nudne lekcje, ale nie mogłam ich nie słuchać muszę pójść na dobre studia...

#Luke
Po zaliczeniu kilku dziwek z klubu, pojechałem do domu. Zawsze jechałem tutaj dla rozluźnienia, ale jutro nowa szkoła, może tam też zaliczę kilka panienek. Uśmiechnąłem się do siebie. Kiedy byłem już w domu nikogo nie było, tak mieszkam sam od niedawna, ale dla mnie to nie problem. Lubie mieszkać sam, mama nie krzyczy, ojciec nie pyta i właśnie takie życie lubię.
Następnego dnia wstałem, na początek poranna rutyna, następnie ubrałem biały T-shirt z napisem
"come on baby" i ciemne, granatowe jeansy. Napiłem się tylko wody, wziąłem klucze od samochodu i od domu. Wyszedłem zamykając go na klucz, wsiadam do swojego mercedesa i jadę do szkoły. Po drodze zabrałem kilku moich znajomych którzy też chodzą do tej samej szkoły. Taki przypadek nie? Ale to i tak dobrze, kiedy dojechałem na światłach zauważyłem brunetkę siedzącą na motocyklu. No no napewno ostra kocica, ciekawe czy jest taka dobra w łóżku...
- Hej mała - krzyknąłem w jej stronę, kiedy się odwróciła spojrzałem na jej tęczówki. Były inne takie niezwykłe... Skądś znałem te kolorowe oczy...
- Czego chcesz ?- warknęła, mówiłem że jest ostra, chłopaki z tyłu zaczęli coś szeptać
- Co tak ostro skarbie? - uśmiechnąłem się łobuziarsko
- Nie mów do mnie skarbie, ohyda - te jej lodowate spojrzenie, żadna w moim życiu dziewczyna tak sie nie zachowywała w moim towarzystwie, a tu proszę. Pojechała zostawiając mnie i moich kolegów samych, ja też musiałem jechać, akurat w tym samym kierunku co ona. No i teraz będzie ciekawie, zaparkowałem samochód, specjalnie się spóźniliśmy dla nich to normalne. W sumie dla mnie też w LA byłem dość popularnym szkolnym bad boy'em, może tutaj też taki będę... Na nic nie poradzę jaki jestem, jakie mam stosunki do związków, do dziewczyn, do klubów i alkoholu. Kiedy weszliśmy do klasy wyszczerzyliśmy swoje białe ząbki do nauczycielki
- Siadajcie - westchnęła, kątem oka zauważyła że jestem nowy - Ty jesteś pewnie Luke Cold - skinąłem głową, od razu poczułem spojrzenia wszystkich dziewczyn. Czekaj czekaj nie wszystkich, tamta dziewczyna z motorem patrzy się w okno, nie na mnie. Od razu widać, że dziewczyna będzie moja, puściłem oczko reszcie napalonych dziewczyn, a one zachichotały. Czyli będę miał co zaliczyć w tej szkole.
- Siadaj na swoim miejscu panie Cold - powiedziała kobieta, no cóż jest dość stara. Na moje oko ma około 50 lat, ale dobra wracając do rzeczywistości usiadłem w ostatniej ławce na tą brunetką gapiącą się w okno. Ona będzie moja...

Dawny przyjaciel z dzieciństwa [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz