7

104 3 0
                                    

#Lori
Wróciłam do domu z Jasperem.. Tak..piękny domek, a w pięknym domku ludzie którzy zrobili niepotrzebne rzeczy. Czyli? CZYLI?! MOJA SIOSTRA. NAGA! LEŻAŁA OBOK MOJEGO WROGA! DO KURWY NĘDZY!

Zasłoniłam oczy Jasperowi, żeby nie oglądał takich widoków, ale on tylko się zaśmiał. No super jeszcze on....

- Zamknij się Jasper! - walnęłam go w łeb

- No już, już księżniczko - uśmiechnął się niewinnie do mnie. Przyznaję był słodki, ale i tak byłam strasznie wściekła

- A wy - wskazałam na zawstydzoną siostrę i jego " chłopaka "- lepiej się ubierzcie i ty- wskazałam na Daniela - wynoś się z mojego domu. Teraz. - warknęłam groźnie do niego. Razem z moim przyjacielem poszłam na górę. Upadłam na łóżko wykończona jak i wściekła

- Już nie bądź taka zła, przecież jeszcze nie doszło do tego, że zostaniesz ciocią prawda? - powiedział Jasper dla pocieszenia

-A gdyby tak się stało? Nigdy bym, temu kutasowi nie wybaczyła, a najbardziej to kiedy by zdradziłby moją siostrę - powiedziałam przez zaciśnięte zęby

- No wiesz...ciesz się tym, że tak się nie stało - przytulił mnie. Zawsze tak próbował mnie pocieszyć, to jest takie słodkie. Wtuliłam się w chłopaka - Uwielbiam kiedy jesteś taka grzeczna Lori -szepnął mi do ucha na co się uśmiechnęłam

- Koniec leniuchowania mamy projekt do zrobienia i nie jęcz - uprzedziłam go. Wstałam ciągnąc jego rękę. Niestety to nie było proste, on był silniejszy, cięższy, większe kości i głupszy... z tym na końcu to czysta prawda. Patrzył na mnie tymi swoimi  czekoladowymi oczkami. Oooo...słodziutki, ale czas do pracy

- Słodziaku wstajemy - zaśmiałam się, a on z uśmiechem na twarzy wstał. Wzięłam swój czarny plecak z pumy, a on swój biało-różowy plecak z nike. Tak dobrze czytacie biało-różowy, a najbardziej mnie dziwi to, że jeszcze jest biały. mój po pierwszym dniu szkoły byłby szary, a miałam biały plecak. Ale wracając do rzeczywistości wyciągnęliśmy potrzebne rzeczy i zaczęliśmy swoją pracę na dużym kartce brystolu.

-------------------------------------------------------------------------------------

- Skończone! - krzyknęłam zmęczona, skończyliśmy ten projekt trzy godziny później. Wykończona padłam na łóżko mrucząc coś tam pod nosem, a mój gość tylko się zaśmiał - To nie jest śmieszne! - rzuciłam w niego poduszką

- Oj dobrze dobrze. Mogę u ciebie przenocować nie ? - zapytał mnie słodkim głosem

- Chyba znasz moją odpowiedź - spojrzałam na niego - Twoja szufladka tam gdzie zawsze - zamknęłam oczy. Usłyszałam tylko jak wyszedł z mojego pokoju, chyba poszedł do łazienki... Po kilkunastu minutach poczułam szturchnięcie

- Księżniczko daj mi trochę miejsca - szeptnął mi do ucha, a ja tylko wstałam, zdjęłam z siebie koszulkę i jeansy, a następnie znowu się położyłam z powrotem obok chłopaka. Poczułam jak moje powieki robiły się cięższe i cięższe i tak zasnęłam przytulona do chłopaka.

Dawny przyjaciel z dzieciństwa [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz