PROLOG

1.4K 75 11
                                    

Ezarel 

Cudowny dzień w pięknej Eldaryi. Czego chcieć więcej? No dobra...byłby jeszcze lepszy gdyby Miiko nie kazała mi robić wycieczki dookoła Eel. Niezbyt chętnie wykonałem to, chętniej bym posiedział w moim pokoju - mam tam więcej do zrobienia. 

Wyszedłem z kwatery głównej, słońce uderzyło przyjemnie w moją niebieską czuprynę. Szedłem w stronę wschodniej równiny. W połowie drogi poczułem jak naprawdę jest mi gorąco i małe kropelki potu kreśliły na mojej twarzy linie, a potem spadały w dół, na ziemię. Dotarłem do krańcu równiny, która kończy się lasem. Spojrzałem w stronę lasu, by ujrzeć dziewczynę o blond włosach i zielonej sukience. Podszedłem do niej. Zauważyła mnie i była widocznie zaniepokojona, wstała odsuwając się i wpadając plecami na drzewo. 

– Ziemianka... – powiedziałem cicho, łapiąc ją za nadgarstek i ciągnąc w stronę kwatery. Słyszałem jej pytania, jednak nie odpowiadałem. 

Miiko pewnie nie będzie zadowolona z odwiedzin już kolejnej ludzkiej dziewczyny. Znaczy ja też nie jestem z tego zadowolony, wolałbym ich tu nie spotykać. Mają swoją ziemię to niech tam siedzą. 

Zakochaj się we mnie! ||EldaryaWhere stories live. Discover now