- Skaylor, wychodź już to nie jest śmieszne! - Zawołał Nevra, pukając do drzwi domu które ani myślały nawet drgnąć, zamknięte na klucz od środka. - Przecież już przeprosiłem!
- Idź sobie! Głupi komar! - Zawołała, a on przez chwilę miał wrażenie że jak ją dorwie to na samych krzykach się nie skończy.
- PRZESTAŃ MNIE W KOŃCU NAZYWAĆ KOMAREM! JESTEM WAMPIREM A NIE OWADEM!
- KOMAR!!
Tego było już za wiele. Kilkukrotnie obszedł domek w którym zamknęła się czerwonowłosa, gdy jego oczom ukazało się uchylone okno. Zwinnie doskoczył do parapetu, wchodząc do pomieszczenia w którego kącie siedziała Skaylor. Powoli podszedł do niej, a gdy tylko zdała sobie sprawę z jego obecności, szybko uciekła na drugi koniec pokoju.
- Idź sobie!
- Nie.
- Idź sobie!
- Nie. - Powtórzył, uchylając się przed lecącym w jego stronę pluszakiem. - Serio myślisz, że czymś takim mi zagrozisz?
- Ach tak? To masz! - Krzyknęła, wyciągając w jego stronę woreczek wypełniony ząbkami czosnku. - Zgiń przepadnij!
Przez chwilę wampir spojrzał na dziewczynkę, czując jak rośnie w nim coraz większa irytacja. Czy ona naprawdę wierzy w te ludzkie stereotypy?!
- Czosnek? Kto ci nagadał takich głupot?
- Ezarel!
No tak, teraz wszystko było jasne.
- Słuchaj iskiereczko, ile razy ci mówiłem żebyś nie słuchała tego idioty który.. AŁA! - Krzyknął, pocierając obolałą głowę.
- Widzisz?! Działa!
- Bo nim we mnie rzuciłaś! Każdego by zabolało!
Szybko podszedł do dziewczynki, którą następnie złapał za rękę i wbrew jej sprzeciwom posadził na niewielkim krześle, samemu przeszukując szafki w poszukiwaniu bandaży z przychodni. Gdy już znalazł to czego szukał, wrócił do Skaylor która siedziała obrażona nie chcąc nawet na niego spojrzeć.
- Ej, tylko bez takich! Sama jesteś sobie winna!
- To ty mnie ugryzłeś! - Zawołała, wymachując mu przed oczami ręką na której poniżej kciuka widoczne były ślady po wampirzych zębach i kapiąca z nich krew.
- Nie chciałem! To był przypadek!.. - Starając się zignorować zapach krwi zaczął bandażować jej rękę, tak jak to robiła ostatnio pielęgniarka gdy zaciął się ostrym sztyletem. - Przestań już beczeć, przecież cię przeprosiłem!
- ALE TO BOLAŁO!
- Jeszcze jedno słowo i znowu cię ugryzę!
- KOMAR!
- BEKSA!
- PIJAWKA!
- ŻE CO?!
********
Nevra po raz kolejny przekręcił się na swoim łóżku, nie mogąc spokojnie usnąć. Nieznośne hałasy z korytarza drażniły jego wyczulone na dźwięk uszy, które na chwilę obecną wołały o pomstę do bogów. Nie mogąc tego dłużej znieść zszedł z łóżka starając się nie zbudzić leżącej obok dziewczyny, po czym szybko przebrał, wychodząc z pokoju.
- CO TO ZNACZY ŻE UCIEKŁA?! - W całej kwaterze dał się słyszeć krzyk Miiko, która już dawno nie była aż tak rozdrażniona. Był to wyraźny znak, że dzieje się coś niedobrego.
YOU ARE READING
Eldarya / Uczucia Skryte W Twoich Oczach
FanfictionSkaylor nigdy nie miała normalnego życia. Wśród rówieśników wyróżniała się nie tylko wyglądem, ale i zachowaniem które nigdy nie odpowiadało jej opiekunom, którzy za wszelką cenę starali się by ich podopieczna we wszystkim była perfekcyjna. Jednak...