'3' |Co się dzieje?! |

162 9 0
                                    

- Ooooaach... Ale miałem dziwny sen...
Lucas obudził się sobotniego poranka. W pewnym momnencie zobaczył czarnego kota, który mignął mu w oknie. "Ach, śmieszne. Mam pokój na drugim piętrze...". Wyszedł na swój obrośnięty ukochaną przez niego zielenią balkon. Usiadł na hamaku i wtedy zobaczył to: Pod jego domem siedziało dobre z czterdzieści kocurów.
-Co do diaska...
Zeskoczył z hamaku, zatrzasnął za sobą okno i pobiegł prosto do kuchni. Znalazł w lodówce mleko i wlał je do miski, po czym poszedł prosto do hallu i wystawił ją na dwór przez klapkę w drzwiach (zwykle używaną przez listonosza). Wtedy zrozumiał, że to była najgłupsza rzecz, jaką mógł zrobić. Nie dość, że sierściuchy podpełzły bliżej domu, to jeszcze wyczaiły jak się tutaj wkraść! Luc przepchnął stojący obok regał, żeby zakryć drzwi. Wtedy coś dziwnego przykuło jego uwagę. Za regałem były malutkie dębowe drzwiczki. Próbował je przepchnąć, lecz były zakluczone. Zastanowił się nad tym, gdzie móglł być do nich kluczyk. Przecież zamek był bardzo zdeformowany... Nie trudno go poznać... Postanowił zająć się tym później i nie mówić o tym ojcu. Miał w końcu inne problemy.

Wreszcie wpadł na pewien pomysł. Ubierze swoją piżamę kota i wywabi zwierzęta biegnąc daleko od domu z rybą w buzi. Podszedł do akwarium, ale gdy tylko zobaczył złotą rybkę, od razu się na nią rzucił i zaczął tarzać się z nią w pyszczku. Sam nie wiedział co robi, ale to było silniejsze od niego. Przy wielkim oknie tarasowym, wychodzącym z kuchni, zaczęły zbierać się oszalałych kotów. Próbowały rozbić szybę, żeby tylko dostać rybę Lucasa...
- Kszyyyy!!! Nie dam!!! SIO!
Koty się przeraziły, bo zobaczyły długi, puszysty sznur wiszący za Lucasem.
- Aaaa! Co to?!
Gdy tylko zaczął się od niego odsuwać, to sznur za nim. Wtedy chłopak zrozumiał co sie dzieje...
- TO JEST MÓJ OGON DO CHOLERY!?
I zemdlał z rybim łbem w ustach.

|| Wilkołak - Kotołak ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz