Znowu leżę w swoim pokoju,
W swoim łóżku,
Przeleżałam dosyć księżycy,
Pierwsza wspólna pełnia,
Spełniała Twoje marzenie,
Moja obietnica stała się nieważna,
Nadal nie wiem,
Jak można w tym samym czasie,
Kochać,
I krzywdzić,
Zbyt dosłownie,
Nie przesadnie.
Nieważne
Znowu leżę w swoim pokoju,
W swoim łóżku,
Przeleżałam dosyć księżycy,
Pierwsza wspólna pełnia,
Spełniała Twoje marzenie,
Moja obietnica stała się nieważna,
Nadal nie wiem,
Jak można w tym samym czasie,
Kochać,
I krzywdzić,
Zbyt dosłownie,
Nie przesadnie.