💰33💰

1.4K 52 0
                                    

Iris.
-  gdzie jest moja koszula? - zawołał Joyce z sypialni.
- nie wiem sprawdź w szafce obok łóżka.

Zaproszenie na ślub Oli trochę mnie zaskoczyło. Znaliśmy się w czasach szkolnych i kontakt się urwał po studniach.

Młoda ładna brunetka, każdy chciał z nią chodzić, a jednak przyjaciel który zawsze zrzekał się uczuć do niej dziś ją poślubi.

- krawat ogarniesz?
- chodź - chwycił mnie za rękę.
- nie musisz tego robić.
- zawiąże ci ten krawat...
- ...nie o to mi chodzi.
Kiwnęłam głową. - nie mam wyjścia.
- to może się dla was źle skończyć.
- Joyce nie zrezygnuje bo on tam jest. Zazdrosny?
- o niego? Cholernie.
- układ ci chyba pasuje.
Odwrócił wzrok jakby zawstydził się faktem o naszym fałszywym związku.
- moja była tak czy siak ma mnie w dupie ale zazdrosna jest.
- przejdzie jej i bendzie chciała wrócić zobaczysz.
- nie przeszkadza ci że mieszkamy razem?
- nie syfisz więc nie - roześmiałam się.
W zasadzie mieszkanie z innym mężczyzną sprawia mi ból. Chciała bym żeby to Kevin dzielił ze mną te cztery ściany.

- chodź spóźnimy się.
- mam cię trzymać za rękę?
Uśmiechnęłam się smutno w odpowiedzi.
Tego dnia nigdy nie zapomnę...

...

Kochani zbliża się koniec opowieści 😥

Miłość na pokaz (W Trakcie Poprawek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz