Podejście szesnaste

3.4K 582 151
                                    

Jackson pokręcił głową, otwierając kolejną puszkę napoju. Nie wierzył w słowa Namjoona oraz Jimina, natomiast Hoseok pochłaniał wszystko co słyszał. Co jakiś czas potakiwał głową, przygryzając wargę. Wang upił łyk napoju, przewracając oczami, kiedy usłyszał kolejne wzdychnięcie swojego współlokatora. 

- Nie wierzę, że Jungkook się z kimś umówił. To jest nierealne. - Jackson wstał ze swojego miejsca. - Ten dzieciak sam mówił, że odnowi swoje życie towarzyskie po egzaminach.

- Ja również jestem zaskoczony. Oczywiście, w tym pozytywnym sensie. - Namjoon szybko odpowiedział, potakując głową. 

- Stało się tak tylko dlatego, że on - wskazał na Kima - miał Jeona pod swoją opieką. - Dodał Jimin, drapiąc się po karku. 

Jackson przetarł dłońmi zmęczoną twarz, nad nie wierząc, że ich najmłodszy przyjaciel sobie kogoś znalazł. 

- A są razem? - Zapytał niepewnie Hoseok.

- To raczej kwestia kilku godzin, w najgorszym przypadku - dni. 

Wang ponownie usiadł na swoim miejscu i zaczął przyglądać się swoim towarzyszom. Kręcił nosem, a palcami wybijał tylko sobie znany rytm na udzie. Jimin, Namjoon oraz Hoseok nie wiedzieli czego mają się spodziewać po najstarszym, ponieważ Jackson potrafił zaskakiwać (nie zawsze w tym lepszym stopniu). 

- Jak ten gnojek mógł nam się nie pochwalić? I na dodatek muszę się tego dowiadywać od was, to chyba jakiś żart. A wiemy wszyscy dobrze, że Jungkook nie umie być zabawny. Panowie, czuję, że powinniśmy go odwiedzić - Wang poprawił włosy, prostując się. - Nie można takich rzeczy ukrywać przed przyjaciółmi. A wasza dwójka - wskazał palcem wskazującym na dwójkę licealistów - nie jest lepsza. Jutro stawiacie piwo.
















Taehyung zamknął drzwi do domu cały czerwony. Szybko skierował się do kuchni, gdzie prawdopodobnie znajdowała się jego mama. Kiedy ją dostrzegł, stanął w miejscu, na co kobieta odwróciła się zdziwiona. Jej syn przez ostatni czas zachowywał się naprawdę dziwnie. 

- Co? - zapytała, kładąc ręce na biodrach i uniosła jedną brew do góry. 

Nastolatek zamiast udzielić rodzicielce odpowiedzi pisnął, skacząc w miejscu, a następnie wskoczył na swoją mamę, omal się nie przewracając. Pani Kim uśmiechnęła się do swojej pociechy, najpierw głaszcząc go po włosach, a potem uderzyła go w tył głowy. 

- Za co? - chłopak odsunął się od kobiety na krok, masując obolałe miejsce. Przecież nie zasłużył sobie na takie coś. 

- Za twoje zachowanie. Zrozumiem skakanie, piszczenie i dzikie ruchy, ale wskakiwanie na mnie to lekka przesada - pogroziła mu palcem, jednak delikatny uśmiech pojawił się na jej twarzy. 

Taehyung cicho przeprosił i chciał wrócić do pokoju, gdyż musiał się podzielić ze swoim przyjacielem każdym szczegółem ze spotkania z Jungkookiem. Pani Kim miała inny plan. Złapała syna za ramię i kazała mu usiąść mu w salonie. Sama znalazła się po chwili w pomieszczeniu z dwoma kubkami gorącej herbaty, a następnie usiadła obok szesnastolatka, podając mu naczynie. 

- No  to teraz opowiedz mamusi jak było - posłała czerwonowłosemu uśmiech, czekając na opowieść, na którą czekała prawie całe popołudnie. 

- No weź, to żenujące. Tak swojej mamie - Taehyung zmarszczył nos, by za moment szeroko się uśmiechnąć. 

Nastolatek zaczął opowiadać kobiecie cały przebieg randki, a co jakiś czas na jego policzkach pojawiały się dwa, dorodne rumieńce. Pani Kim słuchała bardzo uważnie słów syna, ciesząc się jego szczęściem. Miała nadzieję, że Jeon Jungkook będzie dbał o jej pociechę, ponieważ zdawała sobie sprawę, że nastolatek był w głębi serca zraniony. Kiedy Taehyung skończył, spojrzał na rodzicielkę, nie wiedząc jak kobieta zareaguje, ponieważ mama zawsze o niego dbała. Była po prostu najlepszą mamą na świecie, więc liczył się z (prawie) każdym jej zadaniem lub opinią. 

- Nie patrz tak na mnie i przynieś mi mój telefon. Muszę zadzwonić do babci i oznajmić tej kobiecie, że mój syn nie jest przegrywem. 

Taehyung pokręcił głową, jednak wykonał polecenie mamy. 
















- Witam szanowną panią Jeon, jak zdrowie? - Jackson przywitał się z rodzicielką Jungkooka, do którego przyszedł z wizytą, jak również Jimin, Hoseok i Namjoon. 

- Och, Jackie, kochanie. Jak miło cię widzieć, was również chłopcy - kobieta wpuściła ich do środka. - Wiecie gdzie iść - zostawiła ich, udając się o kuchni, gdzie prawdopodobnie siedziała jakaś sąsiadka. Cóż, pani Jeon była bardzo towarzyską osobą. 

Uśmiech Jacksona zniknął i poważny ruszył do pokoju przyjaciela, a za nim posłusznie szła pozostała trójka. Hoseok był nieco zażenowany zachowaniem Wanga, ponieważ czasami mężczyzna zachowywał się jak typowy debil z głupimi pomysłami, a on nie potrafił go powstrzymać. 

Jackson bez pukania otworzył drzwi do pokoju Jeona, a kiedy dostrzegł, że osiemnastolatek ma na uszach słuchawki oraz zamknięte oczy, więc wykorzystał okazję. Rzucił się biegiem na ciało młodszego, by następnie zacząć go łaskotać. Jimin zamknął drzwi, kręcąc głową. 

- Mówiłem, że debil - mruknął Hoseok do Parka, opierając się o ścianę i zaczął obserwować poczynania Wanga. - Chyba zapiszę go do lekarza. 

- Dobry pomysł - Namjoon przytaknął, mijając ich dwójkę i zajął sobie miejsce na krześle przy biurku. 

W tym czasie Jungkook próbował się uwolnić od swojego przyjaciela, jednak nie mógł się podnieść. Wołał o pomoc, jednak ona nie pojawiła się znikąd. Kiedy w końcu Jeonowi udało się uwolnić, stanął na środku pokoju.

- Czemu przyszliście? 

- Bo chciałem się dowiedzieć czy mój przyjaciel jest nadal singlem, gdyż czuję, że inaczej bym nie został o tym poinformowany. - Jackson skrzyżował ręce na klatce piersiowej, będąc szczerze obrażonym na Jeona. 

- Mogłeś napisać. 

- Nie pierdol, tylko powiedz nam czy zmieniłeś status - Jimin poprawił włosy.

- Mam nadzieję, że nie zraniłeś Uroczego chłopca - wtrącił Namjoon, przeglądając zeszyty osiemnastolatka. 

- Więc? - ponaglił Jung, chcąc już wszystko wiedzieć. 

- Panowie, wasz Jungkookie jest w związku. 

a/n zabierzcie mi dramy to rozdziały będą częściej

chciałby ktoś moje kakao albo coś, bo czuję się samotna i chętnie bym kogoś poznała :) 

Notice me, Kookie {taekook}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz