Rozdział 13

2.5K 105 3
                                    

***Luke***

Byłem w kuchni i smarowałem kanapki masłem gdy usłyszałem wielki huk. Spojrzałem za siebie i zobaczyłem wyważone drzwi wejściowe, a w nich uzbrojonych policjantów. Wszystko działo się tak szybko. Po chwili leżałem skuty kajdankami na podłodze swojego salonu. Gdy zobaczyłem jak sprowadzają Lare po schodach zacząłem krzyczeć, że mają ją zostawić bo jest moja. Dziewczyna spojrzała na mnie i pokazała mi środkowy palec. Zacząłem histerycznie wołać jej imię. Rzuciła mi ostatnie spojrzenie i wyszła. Straciłem ją. Odeszła. Ktoś szarpnął mnie zmuszając do wstania. Moją głowę trzymali nisko, a ręce wykręcili. Zamknęli mnie w radiowozie i odjechaliśmy.

***Lara***

Luke leżał obezwładniony na podłodze i krzyczał, że jestem jego. W końcu dostał to na co zasłużył, a ja nareszcie wrócę do domu. Spotkam Chrisa i Clarisse. Policjanci razem ze mną wyszli z domu który tyle czasu był moim więzieniem. Weszłam do karetki gdzie zrobili mi podstawowe badania. Na szczęście wszystko było ze mną w porządku i nie musiałam jechać do szpitala. Gdy wyszłam z samochodu czekał tam na mnie Chris. Moje oczy momentalnie zaszły łzmi. Nie mogłam uwierzyć w to, że w końcu go widzę, że to już koniec. Mój horror się skończył. Pobiegłam do niego i skoczyłam. objęłam go w pasie nogami i wtuliłam w jego tors. On złapał moje uda i wtulił twarz w moje włosy. Po chwili oboje płakaliśmy.

-To koniec - wyszeptał w moje ucho - już jesteś bezpieczna.

Zaszlochałam i mocniej go przytuliłam. Postawił mnie na ziemi. Złapał w dłonie moją twarz i spojrzał w moje załzawione oczy.

-Byłaś taka dzielna - spojrzał w moje oczy - jesteś silna

-Chce do domu - szepnęłam.

Przytulił mnie i szeptał uspokajające słowa.

-Pojedziemy do domu.

Stalker 2 L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz