Rodział 10

2.7K 120 13
                                    

***Luke***
Waliłem w drzwi, nie mogłem uwierzyć w to co zrobiła Lara. Ufałem jej, a ona wbiła mi nóż w plecy. W końcu udało mi się wywarzyć drzwi. Zobaczyłem zapłakaną małą osóbkę schowaną między prysznicem a koszem na pranie. Złapałem jej włosy i zmusiłem do wstania.
- Co ty sobie myślałaś dzwoniąc do tego chuja!?
- Luke - cichutko zapłakała.
- Dałem ci wszystko, czego ci brakowało!?
- Wolności, przyjaciół, pozbawiłeś mnie mojego własnego życia. Musiałam robić to co chciałeś, musiałam spotykać się z twoimi znajomymi, czemu ty nie możesz spotykać się z moimi?
- Ty nic nie rozumiesz. Robię to z miłości, by nikt cię nie skrzywdził. Chcę żebyś była lepsza, jeszcze bardziej idealna. Rozumiesz?
***Lara***
Jeszcze bardziej idealna? O co mu chodzi?
- Nie. Nie rozumem.
- Chce żebyś nauczyła się, że twoje miejsce jest u mojego boku czy tego chcesz czy nie.
- Wypuść mnie. Błagam, nie możesz mnie tu wiecznie trzymać - na moje słowa prychnął
- Nie mogę? To powiedz mi co twoim zdaniem teraz robie, hmm?
Cisza
- Tak też myślałem. Posiedzisz trochę w swoim pokoju to może zrozumiesz, że jesteś ze mną bezpieczna i że kocham cię jak nikt inny.
- Nie możesz mnie tam znów zamknąć. Błagam....
- Dość - przerwał mi - pójdziesz do pokoju sama czy mam cie tam zaprowadzić?
Do moich oczu napłynęły łzy którym nie mogłam pozwolić wypłynać, a już na pewno nie przed nim, więc biegiem udałam się do pokoju na górze. Zanosząc się płaczem rzuciłam się na łóżko. Co ja sobie myślałam. Popsułam to nad czym tak długo pracowałam. Teraz już nigdy stąd nie ucieknę. Nawet nie wiem gdzie jestem. Teraz jednak wiem że Luke nie skrzywdził mojego przyjaciela, a on wie, że żyję.
***Luke***
Słyszałem jak Lara płacze. Z każdym jej szlochem moje serce pękało co raz bardziej. Walczyłem sam ze sobą żeby nie pójść tam i nie ukryć jej w swoich ramionach. Musi zrozumieć, że robię to wszystko z myślą o niej, żeby było jej jak najlepiej. Do końca dnia nie opuści pokoju, a co jutro? Zobaczymy.....

********
Wiem że znowu się spóźniłam. Nic nie motywuje tak jak komentarze. Im więcej komentarzy tym cześciej będą rozdziały. Kocham was moje słonka ☀️❤️

Stalker 2 L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz