Dwa złote

429 53 30
                                    

Kiedy zacząłem się przeciągać na łóżku, coś strzyknęło mi w kręgosłupie. Kurde, najwyraźniej się starzeję. No tak, jestem w takim wieku, że powinienem mieć już wnuki, po prostu jedna noga w grobie, chyba zaraz kopnę nią w kalendarz, to będzie mój ostatni gwóźdź do trumny.

To co? Dzisiaj prawdopodobnie mój ostatni dzień wakacji, bo do ich końca będę harował, by uzbierać pieniądze. Ech... Do czego to człowieka zmusza bieda...

Zszedłem do kuchni na śniadanie. Nie chciało mi się nic gotować ani przygotowywać, więc po prostu wziąłem sobie jogurt z lodówki. Był za zimny i niedobry, powiedziałbym mamie, żeby więcej takiego nie kupowała... Ale w sumie to może lepiej nie. Znając ją, nadal jest obrażona za wczoraj i specjalnie mi kupi niesmaczny jogurt, tak w ramach zemsty. Nie zjadłem nawet połowy, po trzech łyżeczkach wyrzuciłem go do kosza. W sumie to i tak nie byłem głodny.

Zacząłem się zastanawiać: czy naprawdę aż tak mi zależy, żeby u kogoś fizycznie pracować? Mógłbym pisać jakieś referaty i je sprzedawać, ale chyba już rok szkolny się zakończył, nie będzie tylu chętnych, żebym miał z tego jakieś widoczne zyski. Zacznę robić rysunki na zamówienie? Nie, nawet nie mam kredek. Z moim talentem artystycznym też nie za dobrze, właściwie to nie umiem też śpiewać, żeby dawać koncerty w jazzowych piwnicach.

Powinienem się od tego wszystkiego na chwilę uwolnić, bo zamęczę się, zanim jeszcze wyjdę z domu. Postanowiłem pooglądać telewizję. Zwykle tego nie robię, ale skoro mama potrafi spędzać na tym całe dnie, to czemu ja bym nie miał? Włączyłem jakiś pierwszy kanał. Nuda. Przełączałem dalej, aż w końcu znalazłem coś, co przykuło moją uwagę. Czy to "Baranek Shaun"?! A więc to na tym kanale będę codziennie spędzać godzinę rano... Dobra nieważne, skończyło się zaraz po moim entuzjastycznej reakcji. Ja to jednak mam szczęście...

Dobra, zacząłem przeglądać dalej. Ech. No to niech będzie "Rodzinka.pl", przynajmniej jest śmieszne.

I nagle mnie oświeciło. Przecież to z YouTube'm jest wykonalne, po prostu muszę robić więcej rzeczy, które ludzie lubią! Czym prędzej zasiadłem na swoim wygodnym fotelu przed monitorem i niefajną klawiaturą, by sprawdzić, pod jakimi filmami mam więcej wyświetleń. Zdecydowanie wyróżniają się te z challenge'ami, a wśród nich te z Dealerem... Oraz niektóre z minigier, znowu najbardziej te, których nie nagrywam sam... Czyżby to był klucz do sukcesu? Inni ludzie?

Postanowiłem przejrzeć komentarze pod niektórymi z nich. Większość z nich mówiła: "Więcej filmów z Dealerem!". A więc jednak! Ale coś w szczególności zwróciło moją uwagę, a mianowicie to, że co jakiś czas powtarzało się sformułowanie: "DxD życiem". To brzmi jak ten szampon... Ale tak naprawdę to po prostu nazwa parringu. Kogo parringują? Oczywiście, że mnie i Dealera! To nie ma prawa się stać, nigdy się nie stanie.

Uruchomiłem myślenie, co ostatnio zdarzało mi się częściej niż zwykle. Mój niewielki móżdżek zaczął pracować na najwyższych obrotach. I wiecie co? Wymyśliłem. Mój idealny plan zarobku.

I główny składnik mojego idealnego planu właśnie do mnie dzwonił.

Lubię Pieniądze | Doknes FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz