W nocy, kiedy jeszcze było ciemno, ale już dnia następnego, obudził mnie koszmar. Nie wiem tak w sumie, czemu był przerażający, ale tak nagle się wzdrygnąłem przez sen, że to musiało być coś okropnego. I przez to ogarnąłem kolejny punkt osobowości Dealera, który właściwie znajdował się już na tej drugiej liście - on jest totalnym homosiem. To takie logiczne! Aż musiałem to zapisać, jak tylko wstałem od razu rzuciłem się na kartkę i długopis.
No, może na początku czegoś nie zaznaczyłem. Nie chodzi o to, że ma chłopaka albo coś, tylko się zachowuje. Tak naprawdę, to on wiecznie wszystkich podrywa, a moim nieskromnym zdaniem na czele jego listy podrywania znajduję się ja... i może Tritsus ex aequo. Popatrzcie na to: przecież on to robi specjalnie! I wiecie, co wymyśliłem? Że to część jego planu! On tak zdobywa sławę! Jedni mówią o nim: "Nie no, jaki pedalix", po czym pod jego filmikami piszą różne nie do końca miłe rzeczy. Ale nabijają jakieś wyświetlenia, a czasami pewnie nawet szukają dowodów i faktycznie oglądają całe te materiały! No, a komentarze podnoszą statystyki... Ale popatrzmy na drugą stronę barykady - tutaj yaoistki panoszą się i mnożą w cholerę. Co byście zrobili, gdybyście byli taką i zobaczyły takiego "geja"? Oczywiście, powiedziałabyście o nim swoim koleżankom, napisały fanfica, wstawiły posta, chociaż like'a, suba i komentarz zostawiły. A sława się szerzy, dla niektórych gorsza, dla niektórych lepsza. Jak zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
To chyba trzeba sobie zapamiętać. Lepiej jest być gejem. Cóż. Nie do końca wiem, co o tym myślę z perspektywy wprowadzenia tego w życie. Być jak Dealer? Super Zboknes Podrywacz? Wersja Ultimate? Popfilter gratis? Mam spore wątpliwości...
Chcąc czy nie, to był fakt. Tak to działa. Nic nie można z tym zrobić. Przypiąłem kartkę do tablicy oświecenia. Spojrzałem na nią niepewnie ostatni raz, po czym z powrotem się położyłem. Do przespania jeszcze kilka godzin...
To nie była najlepsza decyzja. Przeżyłbym bez tego snu, ale coś mnie podkusiło, powiedziało, że tak będzie lepiej... No nie za bardzo to widzę. O siódmej byłem tak styrany, jakbym nie spał ze stresu przez tydzień.
Naprawdę z trudem przeżyłem wyjście z Nikolą i innymi. W kawiarni nawet zasnąłem na siedząco, kiedy przez ponad pięć minut nie dostarczono mi kawy. Nie wiem, co się stało. Moja psiapsi oczywiście to zauważyła i zanim zdecydowano o wyprawie na kręgielnię odesłała mnie do domu. Jest moim aniołem stróżem.
Miałem nagrywać dzisiaj z Karolem, ale postanowiłem żeby to przełożyć... Za bardzo chcialem się położyć zaraz jak tylko wrócę do domu. Powiem mu, że mam niespodziewaną wizytę u dentysty czy coś takiego. Odrobimy to jutro, albo nawet jeszcze dzisiaj wieczorem (a może już nocą?).
Tak jak się spodziewałem, krótka, dwugodzinna drzemka dobrze mi zrobiła. Gdy się obudziłem, byłem w tym cudownym stanie obojętności, w którym jeszcze nic się nie czuje, tylko leniwie patrzy na wszystko dookoła. Nic nie myśleć. Niesamowicie przyjemne.
Kiedy już podniosłem tyłek z łóżka, poszedłem do kuchni, bo co będę głodny chodził. Jeszcze zemdleję i dopiero będzie! Przyrządziłem sobie jajecznica, jako, że miałem na to chęć i ochotę, chociaż to w sumie to samo. Fajnie się tak budzić mając świadomość, że nic nie musisz robić, bo nawet rzadko kiedy wtedy coś przypalisz.
Muszę podpisać petycję o wprowadzenie leżakowania do mojego technikum przed nowym rokiem szkolnym.
